ACHI Ir-PRO SC - profile grzania BGA

Ja mam nieco undergroundowy klimat - zamiast drzwi mam kraty a sam lokal jest w piwnicy więc nie mam okien podczas pracy maszyny oddycham tylko nosem żeby nie dmuchać w stronę układu.

Lukasik napisał(a):Na Twoim miejscu zastanowił bym się dwa razy nad rozmieszczeniem sprzętu w serwisie, trzymać stację obok drzwi lub okna to nie zbyt dobry pomysł. Jak robię naprawy to moja kobieta wie, że wymaga to wiele precyzji i skupienia więc nawet do mnie nie podchodzi, bo małe szturchniecie może narobić szkodę.

Mądry Polak po szkodzie.

Ja stosuję się do tego co powiedział mi serwisant, który przywiósł mi maszynkę. Termopara leży obok - przynajmniej ta, która jest podłączona na ACHI. Używam zew termopary Omega. Górna grzałka jest na wysokości ok 8 cm nad układem. Dolny podgrzewacz na 260st (bez wyciągania dolnej termopary). Ściąganie układu w ołowiu czy bezołowiu to bajka. Po pierwsze mam duży dostęp, aby z odsysaczem podejść do rdzenia układu. Wcześniej odsuwam lekko górny promiennik. Pierwsza strefa jest ustawiona tak, aby tylko dolny podgrzewacz grzał.

I zrezygnowałem z podłączenia do komputera, bo nie ma takiej potrzeby.

Współczuję twojej kobiecie, że pokazujesz ją w złym świetle... wiadomo, że uczymy się na własnych błędach, a co do planowania to przed podjęciem jakiejkolwiek pracy jest to pierwsza rzecz którą się powinno zrobić, wiec wina leży po Twojej stronie kolego.

Opisałem tylko sytuację, nie winie mojej kobiety za to bo wiem że nie zrobiła tego umyślnie.

Keli napisał(a):Ja stosuję się do tego co powiedział mi serwisant, który przywiósł mi maszynkę. Termopara leży obok - przynajmniej ta, która jest podłączona na ACHI. Używam zew termopary Omega. Górna grzałka jest na wysokości ok 8 cm nad układem. Dolny podgrzewacz na 260st (bez wyciągania dolnej termopary). Ściąganie układu w ołowiu czy bezołowiu to bajka. Po pierwsze mam duży dostęp, aby z odsysaczem podejść do rdzenia układu. Wcześniej odsuwam lekko górny promiennik. Pierwsza strefa jest ustawiona tak, aby tylko dolny podgrzewacz grzał.

I zrezygnowałem z podłączenia do komputera, bo nie ma takiej potrzeby.

Czyli generalnie nie korzystasz z żadnych profili ani sterownika górnej grzałki?

Mi sprzedając tą stację mówili to samo, a i przy mnie sami w ten sposób robili.

Powiedz mi jak ci idzie ?? Używasz topników i kulek z zestawu od stacji ??

Do tej pory używałem chałupniczych metod to ściągania i zakładania układów. Wszystko na HOCIE i małym podgrzewaczu. Niestety płyty się gięły, a kulkowanie to wielokrotnie mnie do szewskiej pasji doprowadzało. I wszystko robiłem na jednym fluxie. Chłopaczek przyjechał i w gratisie przywiózł trzy rodzaje fluxu. Jakiś zwykły do ściągania i czyszczenia pól, osobny do kulkowania i osobny do kładzenia układów. Niby nie wiele - zmiana fluxu - a jednak kulkowanie teraz przebiega sprawnie i bez problemów. Na własnym doświadczeniu przekonałem się o tym co pisali wcześniej koledzy - rodzaj użytego fluxu ma ogromne znaczenie w całym procesie.
W piątek jak będę w pracy podam profil jakiego używam z lekko modyfikacją w stosunku do tego, co ustawił chłopaczek szkoleniowiec.

Keli napisał(a):Chłopaczek przyjechał i w gratisie przywiózł trzy rodzaje fluxu. Jakiś zwykły do ściągania i czyszczenia pól, osobny do kulkowania i osobny do kładzenia układów. Niby nie wiele - zmiana fluxu - a jednak kulkowanie teraz przebiega sprawnie i bez problemów.

A może Kolega się podzielić nazwami tych fluxów?

Ja mam pytanie z innej strony bo robię swoje "krematorium". Jak to jest w sprzęcie fabrycznym ze sterowaniem dołem ? Z tego co zrozumiałem, to podgrzewacz utrzymuje stała temperaturę a profil dotyczy tylko górnej grzałki. Czyli uruchamiając proces płyta jest ogrzewana z dołu z jakąś tam prędkością do określonej temperatury w sposób równomierny (zawsze powiedzmy 1 st/sek) i w tym samym czasie rośnie temperatura góry wg kroków/schodków określonych w profilu. Dobrze kombinuję ?
Przepraszam za mały OT.

Przy programowaniu stacji wprowadzamy parametry: R, L, D. Na końcu zaś wprowadzamy parametr H. Czy dobrze mi się wydaje że czas narastania temp. dołu jest to właśnie ten ostatni parametr?

A ja nie wiem co "nagrzebałem" ale ostatni step idzie MEGA WOLNO np. 190 do 230 mogę iść zaparzyć kawę zjeść kanapki i mam przyrost 15 stopni ;/

@SELLKOM
Wystarczy zmienić paramter przyrostu temperatury na 1.0 (pierwsza opcja) ex R1 - 1.0

@kjedrocha
Do kulkowania najlepszy jest FLUX H036, proszę nie dyskutować na jego temat naprawdę jest niezawodny.
Idealna lepkość i świetny czas aktywacji. Stawianie układów najlepiej przebiega na FLUX B, a do czyszczenia używamy najlepiej 100gramówek gdyż idzie tego najwięcej. Czyli np czyściuteńki flux kingboo,
lub podróbki AMTECH jednak tu różne kwiatki wychodzą

@Keli
Taak, duży dobrej klasy dolny podgrzewacz to podstawa, te stacje to zapewniają.

DjDave napisał(a): Na końcu zaś wprowadzamy parametr H. Czy dobrze mi się wydaje że czas narastania temp. dołu jest to właśnie ten ostatni parametr?

Z tego się gdzies doczytałem, to jest temp. jaką górna grzałka może osiagnąć przy grzaniu na 100%.
Temp dołu ustawiana jest na prawym sterowniku.

Mój profil, który wspomniałem że podam:
R1:1 L1:0 D1:85 to po to, aby przez 85 sek grzał tylko podgrzewacz z dołu, a góra czekała
R2:1 L2:145 D2:75
R3:1 L3:175 D3:67
R4:0,95 L4:226 D4:75
R5:end
Hb300

podkreślam, że używam go przy luzem leżącej termoparze i górnej grzałce na wysokości ok 8 cm !!

Keli napisał(a):

DjDave napisał(a): Na końcu zaś wprowadzamy parametr H. Czy dobrze mi się wydaje że czas narastania temp. dołu jest to właśnie ten ostatni parametr?

Z tego się gdzies doczytałem, to jest temp. jaką górna grzałka może osiagnąć przy grzaniu na 100%.

Czy ktoś mógłby to potwierdzić?

Keli opisał technikę, którą opracowaliśmy. Gwarantuję, że jest 100% pewna i skuteczna.
Jednak trzeba wiedzieć co i jak, ważna jest wysokość, profil i reakcja użytkownika.
Jego zaletą jest to, że nie ważne jaki rodzaj cyny będzie zastosowany (LF oczywiście) bo jak wiadomo składy mają różne, każdy układ na każdym laminacie zdejmiemy w sposób perfekcyjny.

UWAGA: Metoda bez pomiarów temp. nie jest zalecana, może doprowadzić do uszkodzenia płyty lub układu.
Zastosowanie tylko do celów badawczych i naukowych, skierowane dla osób doświadczonych.
Do testów proszę o stosowanie zewnętrznych urządzeń pomiarowych.

Rozumiem, że kolega "lutowniczy" to właśnie kolega, który przywiózł mi ACHI. Chłopak zna się na rzeczy. Dziś rozmawiałem z nim w innej kwestii przez tel i od razu podał właściwą odpowiedź. Długo w tym siedzi i myślę, że warto jest wziąć pod uwagę to co mówi. Ma dostęp do szerokiego asortymentu i możliwości przetestowania chemii i urządzeń, których my nie mamy.

Keli napisał(a):podkreślam, że używam go przy luzem leżącej termoparze i górnej grzałce na wysokości ok 8 cm !!

lutownicze napisał(a):Keli opisał technikę, którą opracowaliśmy. Gwarantuję, że jest 100% pewna i skuteczna.
Jednak trzeba wiedzieć co i jak, ważna jest wysokość, profil i reakcja użytkownika.

Nie mam takiej stacji ale bardzo uważnie czytam ten wątek i myślę, że używanie konkretnie tej stacji, bez termopary ale "z głową", ma jak najbardziej sens. Dół grzeje wg swojego schematu. Jeśli więc góra byłaby kontrolowana termoparą z płyty (która nagrzewa się dość szybko i do temperatury powiedzmy 170st) to w zasadzie powinna grzać tylko powyżej temperatury płyty czyli w bardzo krótkim okresie czasu pod koniec profilu. Przykładowo, w profilu smoovob z pierwszej strony tego wątku, pierwszy krok grzeje do temp. 30st w czasie 70 sek. W tym czasie z pewnością podgrzewacz daje już wyższą temperaturę. Kolejne kroki 140 i 170st. też pewnie przeszedłby bez echa. Jaki więc sens konstruować skomplikowane, kilkustopniowe profile skoro i tak grzałka nie jest sterowana ?

Jeśli założyć, że w głowicy jest termopara i wysokość głowicy jest dokładnie dobrana, to wtedy OK. Płyta grzeje od spodu a układ jest stopniowo rozgrzewany od góry. Jak się nagrzeje to ciepło przechodzi przez obudowę do kul. Jak głowica będzie za nisko to układ się zbąbli.

Ja zastanawiam się nad położeniem termopary na wierch układu. Odpadłby problem ustawiania wysokości głowicy nad układem. Teraz konstruuje swoją stację więc z pewnością przećwiczę to rozwiązanie.
Pomysł DjDave by wyciągnąć termoparę z podgrzewacza i stykowo mierzyć temperaturę płyty - super ! Zastosuje go u siebie

michalmwp napisał(a):Ja zastanawiam się nad położeniem termopary na wierch układu. Odpadłby problem ustawiania wysokości głowicy nad układem.

Natomiast pojawi ci się problem, że układ bedzie nierówno siadał ze względu na to, że go termopara przyciśnie. Poza tym jak ją przyczepisz do układu?

O tym nie pomyślałem bo termopara Omega odowienio umocowana na wsporniku poza płytą nie powinna zbytnio dociskać układu. Obawiam się natomiast zdejmowania układu ale to już temat nie na ten wątek.

lutownicze napisał(a):Keli opisał technikę, którą opracowaliśmy. Gwarantuję, że jest 100% pewna i skuteczna.
Jednak trzeba wiedzieć co i jak, ważna jest wysokość, profil i reakcja użytkownika.
Jego zaletą jest to, że nie ważne jaki rodzaj cyny będzie zastosowany (LF oczywiście) bo jak wiadomo składy mają różne, każdy układ na każdym laminacie zdejmiemy w sposób perfekcyjny.

Keli napisał(a):Rozumiem, że kolega "lutowniczy" to właśnie kolega, który przywiózł mi ACHI. Chłopak zna się na rzeczy. Dziś rozmawiałem z nim w innej kwestii przez tel i od razu podał właściwą odpowiedź. Długo w tym siedzi i myślę, że warto jest wziąć pod uwagę to co mówi. Ma dostęp do szerokiego asortymentu i możliwości przetestowania chemii i urządzeń, których my nie mamy.

Bzdury!
Ktoś powinien zareagować na tego typu posty bo w przeciwnym wypadku młodzi użytkownicy ACHI po przeczytaniu tych wypowiedzi pierwsze lutowania skończą zbąblowanymi układami. Może i kolega zna się na rzeczy jednak gadanie o odłożeniu termopary na bok jest zwykłą bzdurą. Układy owszem schodzą bez większego problemu tylko proszę zwrócić uwagę na kolor promiennika, jest zwyczajnie czerwony. Jaką ma temperaturę? pierwsze lutowanie ok, pójdzie ładnie, może nawet bez zbąblowania, ale proszę lutować kolejny układ bez dokładnego wystudzenia górnej grzałki. Gwarantuję, że kolejny układ będzie ułożony na półce pt. "szrot". Robiłem testy bez termopary bo zastanawiał mnie kolor tego promiennika, zaskakujące jakie wyniki miałem na mierniku z termoparą obok układu.

Ja wiem, że każdy ma swoją technikę lutowania układów, ale nie po to jest zaawansowany sterownik który oblicza moc grzania i dobiera ją do aktualnej temperatury żeby teraz tego nie używać. Nie rozumiem takich wypowiedzi i wprowadzania ludzi w błąd, ta termopara po to jest żeby z niej korzystać. Technicy nie po to obmyślali skomplikowane, wielostopniowe profile grzania żeby teraz mając pewną kontrolę temperatury zdawać się "na oko".

pozdrawiam