Czyszczenie maskownic głośnikowych

Jak sobie radzicie z czyszczeniem maskownic głośnikowych w notebookach. Osobiście posiadam Lenovo t420s i po bokach ma maskownice głośnikowe z bardzo małymi otworkami, które bardzo szybko ulegają zabrudzeniom i strasznie trudno czyszczą. Macie jakieś patenty na czyszczenie tych elementów?

//usunięto źle wklejony obrazek, własnych zdjęć kolega nie posiada, to forum to nie miejsce na reklamy innych serwisów

Temat zakładam bo właśnie postanowiłem wyczyścić laptopa i już nerwy mnie na niego biorą.

Czasem najprostsze rozwiązanie jest najskuteczniejsze
Zainwestuj w dobrą szczoteczkę do zębów.

Najlepiej aby nie pakować się w koszta - jeśli nie prowadzisz profesjonalnego serwisu.

Rozbierz obudowę demontując element który chcesz wyczyścić, oddzielając ją od elementów elektronicznych.
Wtedy masz pole do popisu oraz co najważniejsze nie narażając elektroniki na potencjalne skoki ładunków elektrycznych.

Sądzę, że gdybanie poniżej o ESD w dziale dla amatorów mija się z celem bo nie pomagamy koledze w rozwiązaniu jego problemu.

Na pewno przydałaby się rada na temat cieczy którą należy użyć do czyszczenia ale tutaj nie pomogę, gdyż używam różnych środków, które na co dzień nie są dostępne dla "amatorów" - nie obrażając nikogo.

10 lat temu ciepła woda z płynem do naczyń czyniła cuda z obudowami do telefonów komórkowych - ale to tak poza tematem.

Szczoteczek do zębów nie polecam ze względu na antystatykę. U chińczyków (DX, słowakluczowe 'brush static') można za grosze kupić antystatyczne szczoteczki w kilku kształtach, idealnie się nadają do czyszczenia wszystkiego i są, przynajmniej w teorii, antystatyczne.

willyvmm wrote:Szczoteczek do zębów nie polecam ze względu na antystatykę. U chińczyków (DX, slowa kluczowe 'brush static') można za grosze kupić antystatyczne szczoteczki w kilku kształtach, idealnie się nadają do czyszczenia wszystkiego i są, pzynajmniej w teorii, anystatyczne.

Myślałem że obudowa laptopa od środka pokryta jest środkiem metalizującym i jest dodatkowo uziemiona poprzez zasilacz?
Widocznie jestem w błędzie i będę musiał uważać.
Jestem ciekaw czy znajdzie kolega taką obudowę laptopa którą to będzie kolega wstanie naelektryzować.

Sama obudowa może się i nie elektryzuje za bardzo, ale już szczoteczka owszem ...

Może mógłby kolega jakieś testy porobić czy taka szczoteczka jest niebezpieczna? Jeżeli nie grozi mi uszkodzenie szczoteczką laptopa to grozi mi sama szczoteczka? Ładunek elektrostatyczny się na niej zgromadzi?
Jestem szczerze zainteresowany bo z takimi zjawiskami nie miałem do czynienia.

Jak uda mi się przemycić zwykłą szczoteczkę w pobliże miernika ESD to zrobię pomiary