• Demontaż układów typu MOSFET i podobnych

Zasady działu:Kliknij, aby przejrzeć zasady tego działu

  1. Tytuł wątku powinien zawierać skrócony opis problemu.
  2. Treść wątku powinna zawierać rozszerzony opis problemu oraz sformułowane pytanie.
  3. Nie jest dozwolone umieszczanie załączników w postaci kompletnych instrukcji/schematów/wsadów BIOS, ani linkowanie do tych plików, zamieszczonych na innych stronach. Dozwolone jest wyłącznie umieszczenie fragmentu instrukcji/schematu, który ułatwi autorowi diagnostykę lub naprawę sprzętu z wątku. W jednym temacie można zamieścić nie więcej, jak jedną stronę instrukcji/schematu.
  4. Nie jest dozwolone zakładanie tematu, który opisuje usterkę więcej niż jednego sprzętu. W takich przypadkach należy utworzyć osobne wątki dla każdego sprzętu.
  5. Nie jest dozwolone zakładanie tematu, mającego charakter zapytania o schemat, boardview, zdjęcia płyty, wsad BIOS lub instrukcję serwisową. Do takich zapytań służy dział ZAPYTANIA O SCHEMATY/BIOS.
To jest wątek ARCHIWALNY. Możesz odpowiedzieć w nim tylko wtedy, gdy Twój post zawiera rozwiązanie problemu (Regulamin forum p. 12.1).

#21 Re: Demontaż układów typu MOSFET i podobnych


przez amigo76 18 lipca 2011, 22:28
A ja do wylutowywanie elementów SMD używam od jakiegoś czasu termopęsety. Nie polecam oczywiście "cudów techniki" typu AOYUE/PT, bo tym można sobie co najwyżej poparzyć palce, używam XYTRONICa - kupiłem za ok. 400 zł XYTRONIC LF1680 i dodatkowe końcówki 3, 5 i 10 mm. W zestawie jest 2 mm idealna do małych elementów w obudowie 0805 i 1206, ta 3 mm nadaje się do kondensatorów tanatalowych, elektrolitów SMD i tranzystorów/duodiod. 5 mm idealnie pasuje do SOP8 a 10 mm do większych scalaków (16-18 PIN). Zwykle przed wylutem "dodaję" na wyprowadzenia trochę spoiwa ołowiowego i oczywiście topnika. Temperatura 360 st.C i po "chwyceniu" elementu po 2-5 sekundach grzania wylutowany bez uszkodzenia druku - trzeba jedynie z wyczuciem "ściskać", bo zdarzało mi się na poczatku zmasakrować trochę nóżki, co przy "nietrafionym" elemencie uniemożliwia ponowne wlutowanie, potem plecionka do oczyszczenia punktów lutowniczych.
Minusem jest niestety wysoka cena, może nie samego urządzenia - ale końcówki kosztują od 35 do 61 zł.
W komplecie jest też grotówka 90W do której pasują groty od lutownic AOYUE - czyli po 6-10 zł/szt.

Re: Re: Demontaż układów typu MOSFET i podobnych


przez Google Adsense [BOT] 18 lipca 2011, 22:28

#22 Re: Demontaż układów typu MOSFET i podobnych


przez hanomag 19 lipca 2011, 22:32
Ja również używam termopęsety, akurat też Xytronic. Przy zdejmowaniu mosfetu nie bawię się w cynowanie ołowiem - daję jedynie dobry topnik. Moja termopęseta obejmuje tylko po dwie nóżki po obu stronach przy SOP-8, więc robię tak aby z jednej strony dotykało jedną nóżkę źródła i bramę a z drugiej strony dwie nóżki drenu i schodzi bez problemów na lead free.

#23 Re: Demontaż układów typu MOSFET i podobnych


przez marioj77 20 lipca 2011, 08:07
Termopęseta to chyba najwygodniejsze rozwiązanie ale skoro inni koledzy piszą, że te układy są trudne do przegrzania to jednak chyba najlepiej ściągać je powietrzem. A 400zł można spożytkować na coś co jest naprawdę niezbędne.

Re: Demontaż układów typu MOSFET i podobnych


przez Google Adsense [BOT] 20 lipca 2011, 08:07
To jest wątek ARCHIWALNY. Możesz odpowiedzieć w nim tylko wtedy, gdy Twój post zawiera rozwiązanie problemu (Regulamin forum p. 12.1).

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

_______________________________
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zabrania się kopiowania jakichkolwiek treści i elementów witryny bez zezwolenia.
Wszelkie opublikowane na tej stronie znaki handlowe, nazwy marek, produktów czy usług należą do ich prawnych właścicieli i zostały użyte wyłącznie w celach informacyjnych.