W pomieszczeniu w którym lutuję mam przebitą na zewnątrz dziurę do przenośnego klimatyzatora, która przez większość roku jest zaślepiona. Pomyślałem więc by wykorzystać jakoś ten fakt do wyciągania szkodliwych oparów z lutowania. Zastanawiam się czy są przewidziane na taką ewentualność jakieś gotowe rozwiązania czy będę musiał kombinować samemu. Testowałem przez miesiąc 493-1A w wersji 30W.
xxxxxxx
Ma on adapter do podłączenia rury (mam go nadal) jednak wentylator był na tyle słaby że nie dawał praktycznie nic. Dodatkowym utrudnieniem jest dziwna cyrkulacja powietrza w pomieszczeniu. Nawet z zamkniętymi drzwiami i oknami na mikrowentylację dym jest ciągnięty w moją stronę a odciąg mam po przeciwnej więc wentylator musi się z tym siłować. Efekt był taki że i tak wszystko leciało pod nos.
Pierwsze co przyszło mi do głowy to jakiś wydajny wentylator komputerowy szczelnie wmontowany w rurę której wysokość będę mógł regulować. Celem jest oczywiście zdrówko i jak najmniejsza ekspozycja na opary z topników, cyny. Obecnie mam zwykły wentylatorek komputerowy podłączony do zasilacza laboratoryjnego który odciąga mi dym spod nosa. Mimo otwartego okna w pomieszczeniu po czasie i tak wszystko kisi się i śmierdzi.
Rozglądałem się za profesjonalnymi pochłaniaczami z filtrami pytanie czy warto skoro mam możliwość wydmuchiwania ich na zewnątrz.
xxxxxxx
Ma on adapter do podłączenia rury (mam go nadal) jednak wentylator był na tyle słaby że nie dawał praktycznie nic. Dodatkowym utrudnieniem jest dziwna cyrkulacja powietrza w pomieszczeniu. Nawet z zamkniętymi drzwiami i oknami na mikrowentylację dym jest ciągnięty w moją stronę a odciąg mam po przeciwnej więc wentylator musi się z tym siłować. Efekt był taki że i tak wszystko leciało pod nos.
Pierwsze co przyszło mi do głowy to jakiś wydajny wentylator komputerowy szczelnie wmontowany w rurę której wysokość będę mógł regulować. Celem jest oczywiście zdrówko i jak najmniejsza ekspozycja na opary z topników, cyny. Obecnie mam zwykły wentylatorek komputerowy podłączony do zasilacza laboratoryjnego który odciąga mi dym spod nosa. Mimo otwartego okna w pomieszczeniu po czasie i tak wszystko kisi się i śmierdzi.
Rozglądałem się za profesjonalnymi pochłaniaczami z filtrami pytanie czy warto skoro mam możliwość wydmuchiwania ich na zewnątrz.