Pomoc w doborze stacji BGA

Cześć
Jestem nowym użytkownikiem tutejszego forum.
W moim pierwszym poście zwracam się was o pomoc w doborze dobrej / porządnej stacji BGA
Ma to być stacja na której będzie wykonywany zarówno reflow jak i sama wymiana układów BGA.
Zdecydowana większość płyt w których będą wymieniane układy nie posiada linii pozycjonujących
(do tej pory z takimi płytami oraz wlutowywaniem elementów radziłem sobie w ramach posiadanej dokumentacji fotograficznej).
Zastanawiam się czy nie wejść w stacje które posiadają automatyczny tryb wlutowywania oraz wylutowywania układów wspomagany
przez optyczny system pozycjonowania takiego układu. Zakładam że taki system najbardziej sprawdzi się tam gdzie nie ma
właśnie linii pozycjonujących. Układy które mają być obsługiwane to zarówno procesory jak i pamięci flash oraz ram przy czym dwie
ostatnie pozycje dotyczą najczęściej układów w obrysie prostokątnym.

Z jednej strony nie chcę przepłacać a z drugiej strony jaki jest sens sprzedawania za "chwilę" takiej stacji ponieważ zacznie
zwyczajnie nie wystarczać np w sytuacji rozwijania się i wchodzeniu w nowy "rynek".

Liczę na odpowiedzi / podpowiedzi ludzie po fachu w tym temacie.
Pozdrawiam

Witaj na naszym forum.

Osobiście nie pchałbym się w stację automatyczną, jeśli nie robisz co najmniej 20-30 napraw BGA dziennie, a i to przy założeniu, że robisz serie jednakowych układów na jednakowych płytach - byłby to zwyczajnie przerost formy nad treścią. Pracowałem na maszynach typu OKi APR-5000XL (automaty, które kosztowały po kilkaset tysięcy każdy) i wiem, że takie maszyny są dobre w fabrykach, pracujących 24 godziny na dobę, ale nie do małego czy nawet średniego serwisu.

Co do systemu optycznego, to jest zupełnie inna historia. Taki system bardzo - podkreślam: BARDZO - pomaga przy dokładnym pozycjonowaniu układów, zwłaszcza w przypadku braku linii pozycjonujących, więc jak najbardziej godny polecenia "feature". Osobiście, z racji na charakter i zakres mojej pracy, używam maszyn Scotle HR 460 bez optyki, choć z kamerą (jakkolwiek, mają one możliwość zamontowania zestawu optycznego). Jest to relatywnie tania stacja, ale o sporej mocy grzewczej (łącznie 4,7kW przy włączonych promiennikach IR) i wystarcza do większości prac, które mam do wykonania. Piszę "większości", bo pomimo sporych gabarytów i stosunkowo dużego pola grzewczego, maszyna ta nie radzi sobie zbyt dobrze z płytami od dużych serwerów (np. Proliant). Tutaj sam muszę poszukać wygodnego rozwiązania na lutowanie tak dużych gabarytowo płyt.

Na koniec taki tip, jeśli chodzi o brak linii pozycjonujących - ja radzę sobie w ten sposób, że oklejam płytę kaptonem równo dookoła krawędzi układu BGA, wyznaczając tym samym jego obrys. Kapton nie tylko pomaga wypozycjonować nowy układ, ale i zabezpiecza elementy blisko niego przed przesunięciem, gdy np. układ odpadnie od przyssawki czy wysunie się z pęsety w końcowej fazie wylutu, kiedy płyta jest nagrzana a elementy dookoła układu BGA "pływają".