Witam,
Trafił do mnie dell Studio 1555 po upadku. Podczas skanu sektorów dysku WD320BEVT 320Gb, nośnik osiąga bardzo wysoką temperaturę, przekracza 65 C, przy około 30% skanu przerwałem test, dysku nie można było dotknąć golą ręką. Prędkość dysku była w normie i do momentu przerwania, program nie wykrył żadnych uszkodzonych sektorów. Czy to może być spowodowane zacierającymi się łożyskami? Czy przegrzewającym się silniczkiem? Czy to oznaka jego "końca" i dysk po prostu nadaję się do wymiany?
Trafił do mnie dell Studio 1555 po upadku. Podczas skanu sektorów dysku WD320BEVT 320Gb, nośnik osiąga bardzo wysoką temperaturę, przekracza 65 C, przy około 30% skanu przerwałem test, dysku nie można było dotknąć golą ręką. Prędkość dysku była w normie i do momentu przerwania, program nie wykrył żadnych uszkodzonych sektorów. Czy to może być spowodowane zacierającymi się łożyskami? Czy przegrzewającym się silniczkiem? Czy to oznaka jego "końca" i dysk po prostu nadaję się do wymiany?