Witam, od dzisiaj jestem posiadaczem stacji lutowniczej WEP 853AAA (3w1). Chciałbym przedstawić na czym polega mój problem i prosić o rozwianie moich wszelakich wątpliwości.
Otóż, dostałem laptopa (tzw. złom do ćwiczeń) podłączyłem moją świeżo rozpakowaną stację. Wszystko ładnie pięknie podgrzewacz grzeje, hotair dmucha, żadnych zastrzeżeń. Do tego kupiłem Flux w żelu Cellkit 223, nie mam pojęcia czy jest trafny czy nie trafny wybór ponieważ nigdy nie miałem bliższej styczności z lutowaniem BGA, a nie chciałem wydawać nie wiadomo jakich kosmicznych pieniędzy na początek. Ok, przejdźmy do sedna sprawy, położyłem ładnie płytę na podgrzewacz ustawiony na 250 stopni, pozostawiłem na około 15minut z myślą żeby się nagrzał. Następnie sprawdziłem temperaturę termo parą wskazywało tylko 80-90 stopni. Użyłem fluxu dookoła całego układu, ustawiłem hot'a na 210 stopni i kolistymi ruchami zacząłem grzać BGA.
Minęło 5,10,15 minut układ ani drgnął (sprawdzałem pęsetą). Cały czas grzałem, po pewnym czasie tak jakby spod układu zaczęły wydostawać się pęcherzyki powietrza (widoczne na fluxie, który był dookoła). Przeciągnąłem do 25minut z myślą, że może coś się 'ruszy' a tu nic d*_*a blada... aż w końcu odpuściłem sobie.
Na czym polega mój problem? Co robię źle ?
Miał może ktoś podobny problem z początkujących forumowiczów?
Jak dobrze i sprawnie wylutować BGA?
Bo jak narazie wydając się prosta czynność sprawiła mi ogromną trudność :(
Proszę o wyrozumiałość w moim 'słownictwie' - jestem początkujący :)
Dzięki i pozdrawiam :)
Tak wygląda stacja:
Otóż, dostałem laptopa (tzw. złom do ćwiczeń) podłączyłem moją świeżo rozpakowaną stację. Wszystko ładnie pięknie podgrzewacz grzeje, hotair dmucha, żadnych zastrzeżeń. Do tego kupiłem Flux w żelu Cellkit 223, nie mam pojęcia czy jest trafny czy nie trafny wybór ponieważ nigdy nie miałem bliższej styczności z lutowaniem BGA, a nie chciałem wydawać nie wiadomo jakich kosmicznych pieniędzy na początek. Ok, przejdźmy do sedna sprawy, położyłem ładnie płytę na podgrzewacz ustawiony na 250 stopni, pozostawiłem na około 15minut z myślą żeby się nagrzał. Następnie sprawdziłem temperaturę termo parą wskazywało tylko 80-90 stopni. Użyłem fluxu dookoła całego układu, ustawiłem hot'a na 210 stopni i kolistymi ruchami zacząłem grzać BGA.
Minęło 5,10,15 minut układ ani drgnął (sprawdzałem pęsetą). Cały czas grzałem, po pewnym czasie tak jakby spod układu zaczęły wydostawać się pęcherzyki powietrza (widoczne na fluxie, który był dookoła). Przeciągnąłem do 25minut z myślą, że może coś się 'ruszy' a tu nic d*_*a blada... aż w końcu odpuściłem sobie.
Na czym polega mój problem? Co robię źle ?
Miał może ktoś podobny problem z początkujących forumowiczów?
Jak dobrze i sprawnie wylutować BGA?
Bo jak narazie wydając się prosta czynność sprawiła mi ogromną trudność :(
Proszę o wyrozumiałość w moim 'słownictwie' - jestem początkujący :)
Dzięki i pozdrawiam :)
Tak wygląda stacja: