Witam, jestem tutaj nowy, nazywam się Adrian.
Pracowałem w serwisie komputerów w małej miejscowości i właśnie w tym serwisie stosowano metodę oszustwa, tzn. za każdym razem kiedy przychodził laptop z objawem "uruchomienia się ale nic nie wyświetla na ekranie" stosowano wygrzewanie grafiki, tzn reflow. Koszt takiej naprawy to od 200 do 300zł, z 3 miesięczną gwarancją, jednak wykonując to byłem świadomy, że to na długo nie pomoże.
Teraz zainteresowałem się tematem naprawy/ wymiany BGA, przeglądam forum, oglądam filmiki.
Moje pytanie teraz jest następujące, jak odróżnić uszkodzony układ, od układu, któremu wystarczy wymiana kulek? Czy sam rebaling jest usługą, która pomoże na dłuższy czas?
Pracowałem w serwisie komputerów w małej miejscowości i właśnie w tym serwisie stosowano metodę oszustwa, tzn. za każdym razem kiedy przychodził laptop z objawem "uruchomienia się ale nic nie wyświetla na ekranie" stosowano wygrzewanie grafiki, tzn reflow. Koszt takiej naprawy to od 200 do 300zł, z 3 miesięczną gwarancją, jednak wykonując to byłem świadomy, że to na długo nie pomoże.
Teraz zainteresowałem się tematem naprawy/ wymiany BGA, przeglądam forum, oglądam filmiki.
Moje pytanie teraz jest następujące, jak odróżnić uszkodzony układ, od układu, któremu wystarczy wymiana kulek? Czy sam rebaling jest usługą, która pomoże na dłuższy czas?