Opel Zafira A (Elegance) 1,8 16V 2001r. automat - świeci się kontrolka trakcji

Witam grono samochodziarzy

Dziś na warsztacie bardzo nietypowy pacjent - tytułowy Opel Zafira.

Problem: Podczas odpalania zaświeca się kontrolka trakcji (autko w poślizgu w trójkącie), silnik wchodzi w tryb awaryjny i nie ma mocy.

Objawy: Gdy samochód stoi przez dłuższy czas nieodpalany (kilka godzin, np. po nocy lub po 8-godzinnej pracy), odpala bez problemu i nic się nie dzieje, silnik i napęd zdają się pracować poprawnie, nie świecą się żadne kontrolki i można jeździć do oporu, lecz tylko do pierwszego zgaszenia silnika. Problem pojawia się przy powtórnym odpaleniu, gdy silnik jest nagrzany (lub nie jest jeszcze wychłodzony do temperatury otoczenia, np. po godzinie postoju od zgaszenia) i objawia się tym, że podczas odpalania zaświeca się kontrolka trakcji, zaś silnik jakby nie miał mocy (ruszanie z pozycji D oraz biegów górskich 2 i 3 wygląda tak, jakby próbować ruszyć z 4-5 biegu na półsprzęgle, baaaaaardzo wolno przyspiesza). Na 1 biegu górskim startuje normalnie. Gdy świeci się kontrolka trakcji, podczas zmiany biegów z D na R i odwrotnie czuć zwiększone szarpanie skrzyni biegów - gdy kontrolka się nie świeci, przełączanie biegów nie powoduje szarpania skrzyni.

Wykonane działania: podmiana sondy lambda oraz przepływomierza (+ czyszczenie styków), próba odpalania z odłączonym przepływomierzem, sprawdzenie napięcia akumulatora podczas rozruchu (11,4V - akumulator był podobno zakładany nowy, na początku tego roku). Czekam jeszcze na czujnik położenia wałka rozrządu, choć niespecjalnie wierzę, że cokolwiek pomoże jego podmiana. Tester kodów wskazywał na początku kody P0170 oraz P0340, które zostały skasowane, jednak nie przyniosło to poprawy. Po kilku cyklach jazdy w aktualnych kodach błędów jest pusto, pojawiły się natomiast cztery kody "pending": P0220, P1550, P1650 oraz P1700.

Jako, że nadmierna inwestycja w to leciwe autko jest co najmniej wątpliwa, prosiłbym o nakierowanie na możliwe przyczyny tej dziwnej usterki. Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi.

Dla osoby, która przyczyni się do rozwiązania problemu, przewiduję nagrodę: 200 Punktów (z możliwością wypłaty w gotówce na PayPal).

Miałem identyczną niemal sytuację ( tylko ja wtedy nie zauważyłem spadku mocy silnika, ale to był 1.4 +lpg ) z moim leciwym fiatem - jak ciepły nie odpalał. Wymieniony został właśnie czujnik położenia wału i auto śmigało aż miło.

Kontrolka trakcji świeci się na postoju? Wytargał bym gniazdo z komputerka abs i przemył styki. Sprawdził bym poziom płynów- hamulcowy, wspomaganie.

LAZY wrote:Kontrolka trakcji świeci się na postoju?

Nie - kontrolka zapala się normalnie ze wszystkimi po przekręceniu stacyjki, by po chwili zgasnąć razem z kontrolką ABS i innymi, które mają zgasnąć. Zapala się dopiero po odpaleniu ciepłego silnika (lub próbie jego odpalenia, bo zauważyłem, że czasami nie odpala - tak, jakby właśnie kończyło mu się paliwo).

LAZY wrote:Sprawdził bym poziom płynów- hamulcowy, wspomaganie.

Sprawa jest o tyle zagadkowa, że pierwszy raz ta kontrolka zapaliła się właśnie po uzupełnieniu płynów (oleju, płynu chłodzącego i płynu do spryskiwacza). To nie były jakieś poważne ubytki - płyn chłodzący był centymetr poniżej minimum, olej może ze 2cm "pod kreską". Płynu spryskiwacza nie było prawie wcale. Ten silnik ma dwa bagnety - jeden z okrągłym, żółtym uchem (tym sprawdzałem poziom oleju) i drugi praktycznie obok, z zatrzaskiem (klameczką) jak w uchylnej, tylnej szybie Fiata Seicento Do czego jest ten drugi bagnet?

Witam

Ujeżdżam Renault Espace III z V6 24V i automatem 4HP20 i miałem podobne "manewry". W moim przypadku na rozgrzanym silniku zaczynał wariować czujnik temperatury cieczy chłodzącej. Jak zaczyna mi wariować skrzynia to muszę się dobrać do złącza na skrzyni i obniżyć w złączu poziom cieczy do 0. To skutkuje na 6 do 12 miesięcy zależnie od aury. Na dniach muszę się dobrać do zespołu cewek bo pewnie już świec nie widać z pod zebranej mieszanki wody i oleju .

Kilka śrub do wykręcenia ale ile radości .

Pozdrawiam

Sprawa się pogorszyła. Wciąż brak błędów, jednakże po wyczyszczeniu styków na komputerze (preparat do czyszczenia styków - oczywiście odłączyłem akumulator, zanim się za to wziąłem) silnik zaczął nierówno pracować i szarpie (tak, jakby sprzęgło chciało cyklicznie ciągnąć). Ponieważ to już za wysokie progi na moje umiejętności, auto trafi na diagnostykę. Jeśli koszt naprawy przekroczy 500zł, auto pójdzie na żyletki.

EDYCJA: Przyczyną szarpania silnika było odłączenie przewodu podciśnieniowego z filtru powietrza. Po podłączeniu przewodu szarpanie ustało. Natomiast ostatecznie problemem okazało się uszkodzenie ECU - oprócz wspomnianego błędu trakcji, komputer wchodził czasami w tryb awaryjny, ustawiając skrzynię biegów (automat) na trzeci bieg. Możliwe było co prawda przełączanie biegów "manualnych", czyli 2 i 3, natomiast z uwagi na koszt komputera, jego adaptacji do samochodu oraz uciążliwą eksploatację, tytułowy pacjent poszedł finalnie na "żyletki".