Dzień dobry.
Na stole posiadam laptopa Lenovo Y510P (wersja w SLI: Y510P 20217). Usterką prawdopodobnie jest, znany między innymi w tej serii, problem ze spalonym tranzystorem nieopodal złącza ładowania.
Jak do tego doszło:
Na laptopie włączona została wymagająca gra, co prawdopodobnie doprowadziło do przegrzania elementu - w pewnym momencie zaczęto czuć zapach topnika. Komputer został wyłączony.
Następnego dnia, komputer pracował, ale jedynie na zasilaniu bateryjnym. Nie można jej naładować, choć dioda sygnalizująca rozładowanie miga. Zarówno z samym podłączonym zasilaczem, jak i w kombinacji zasilacz+akumulator, laptop nie włączy się. W tej sytuacji, po próbie uruchomienia, całość "rusza" na sekundę i gaśnie.
Sprzęt sam w sobie jest sprawny, bowiem naładowałem baterię w innej sztuce i włożyłem z powrotem tutaj. W rezultacie, komputer bezproblemowo załączył się.
Jak wspomniałem na wstępie, podejrzewam usterkę tranzystora o oznaczeniu PQ302. Widać nadpalenie tego elementu, w jego obrębie ślady wytopionego topnika.
Pytaniem jest, czy poza wspomnianym elementem, nie należałoby sprawdzić innych podzespołów współpracujących z tym uszkodzonym.
Czy moje podejrzenia są słuszne? Czy mógłbym prosić o nakierowanie mnie, jakie kroki powinny zostać teraz podjęte?
Oto zdjęcie kawałka płyty z tranzystorem:

Model płyty głównej: VIQY1 NM-A032
Pozdrawiam i z góry dziękuję
Na stole posiadam laptopa Lenovo Y510P (wersja w SLI: Y510P 20217). Usterką prawdopodobnie jest, znany między innymi w tej serii, problem ze spalonym tranzystorem nieopodal złącza ładowania.
Jak do tego doszło:
Na laptopie włączona została wymagająca gra, co prawdopodobnie doprowadziło do przegrzania elementu - w pewnym momencie zaczęto czuć zapach topnika. Komputer został wyłączony.
Następnego dnia, komputer pracował, ale jedynie na zasilaniu bateryjnym. Nie można jej naładować, choć dioda sygnalizująca rozładowanie miga. Zarówno z samym podłączonym zasilaczem, jak i w kombinacji zasilacz+akumulator, laptop nie włączy się. W tej sytuacji, po próbie uruchomienia, całość "rusza" na sekundę i gaśnie.
Sprzęt sam w sobie jest sprawny, bowiem naładowałem baterię w innej sztuce i włożyłem z powrotem tutaj. W rezultacie, komputer bezproblemowo załączył się.
Jak wspomniałem na wstępie, podejrzewam usterkę tranzystora o oznaczeniu PQ302. Widać nadpalenie tego elementu, w jego obrębie ślady wytopionego topnika.
Pytaniem jest, czy poza wspomnianym elementem, nie należałoby sprawdzić innych podzespołów współpracujących z tym uszkodzonym.
Czy moje podejrzenia są słuszne? Czy mógłbym prosić o nakierowanie mnie, jakie kroki powinny zostać teraz podjęte?
Oto zdjęcie kawałka płyty z tranzystorem:

Model płyty głównej: VIQY1 NM-A032
Pozdrawiam i z góry dziękuję
