Serwis komputerowy, faktury czy kasa fiskalna

Zastanawiam się czy prowadząc serwis komputerowy wystarczy mi wystawianie faktur czy jest potrzebna kasa fiskalna?

Kasa fiskalna będzie Ci potrzebna jak dla osób fizycznych przekroczysz próg 20 tys zł. Jeżeli chodzi o fv to wystawiasz je dla firm o ile jesteś vatowcem, jeżeli nie jesteś vatowcem to rachunek, zwolniony z vat. Jak jeszcze nie masz kasy fiskalnej to wszystkim wystawiasz rachunek/fv, aż dojdziesz w roku kalendarzowym do 20 tys zł dla osób fizycznych, wtedy zakupujesz kasę, fiskalizujesz i dla osób fizycznych wtedy wystawiasz paragon a rachunek/fv dla firm.

"Zgodnie z przepisami ustawy o VAT podatnicy mają obowiązek stosowania kas rejestrujących przy sprzedaży na rzecz osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej oraz rolników ryczałtowych. W myśl rozporządzenia Ministra Finansów w sytuacji gdy kwota obrotu z tytułu sprzedaży na rzecz wyżej wymienionych osób w poprzednim lub bieżącym roku podatkowym nie przekroczyła 20 000 zł - podatnicy zwolnieni są z obowiązku stosowania kas. Należy jednak pamiętać, że w przypadku podatników rozpoczynających w danym roku prowadzenie działalności limit zwolnienia obliczany jest proporcjonalnie do okresu jej wykonywania".

Jeżeli nie przekroczysz tej kwoty dla osób fizycznych to nie musisz mieć kasy fiskalnej. Inna sprawa, że jeżeli będzie to Twoja pierwsza kasa to Urząd Skarbowy zwraca Ci 700 zł. kosztów zakupu kasy, więc będzie Cię ona w sumie kosztować około 400 zł. chociaż oczywiście musisz na początku wydać pełną kwotę czyli około 1100 zł. brutto. Pamiętaj tylko o tym, że musisz tę kwotę (700 zł.) oddać do Urzędu jeżeli zamkniesz działalność w ciągu 3 lat od daty zakupu kasy. Limit obowiązuje przy samym serwisie komputerowym, jeżeli natomiast zaczniesz handlować programami komputerowymi, routerami, switchami, telefonami, to już musisz mieć od początku kasę fiskalną bo to sprzęt telekomunikacyjny a tutaj już limit nie obowiązuje.

płyt CD, DVD, kaset magnetofonowe, taśm magnetycznych (w tym kaset wideo), dyskietek, kart pamięci, kartridżów i innych analogowych lub cyfrowych nośników danych zawierających zapisane dane lub zapisane pakiety oprogramowania komputerowego, w tym również sprzedawane łącznie z licencją na użytkowanie,

http://poradnikprzedsiebiorcy.pl/-kasa-fiskalna-kto-ma-obowiazek-jej-posiadania

Będę od czasu do czasu zapewne wymieniał w komputerach HDD, więc będę je kupował, wprowadzał na stan i wystawiał fakturę. Czy wtedy będzie mi ona potrzebna?

Niekoniecznie musisz wystawić fakturę na dysk twardy.
Możesz wystawić fakturę na usługę serwisową, a zakup dysku twardego potraktować jako zakup materiału potrzebnego do wykonania usługi.
Natomiast dokładny opis usługi wraz z wykorzystanymi częściami możesz dać klientowi na zleceniu serwisowym.

Wtedy mam na fakturze umieścić jedną pozycję? Jedną ceną która zawiera koszt dysku i naprawy?

Tak.

Jak dla mnie sprawa jest prosta, a mianowicie nie robiąc obrotu (nie zysku) 20 tyś. to się po prostu nie opłaca (koszty ZUS około 13 tyś, lokal itp). Gdzie coś dla Ciebie? Wiadomo, że Klientów indywidualnych chcesz mieć (a to jest przynajmniej w większości przypadków większa grupa). Co do firm to powinieneś być płatnikiem podatku VAT, bo po prostu nikomu z odbiorców dostając rachunek bez VAT to się nie opłaci, w związku z czym wybiorą firmę, która jest płatnikiem podatku VAT.

novitech wrote:Jak dla mnie sprawa jest prosta, a mianowicie nie robiąc obrotu (nie zysku) 20 tyś. to się po prostu nie opłaca (koszty ZUS około 13 tyś, lokal itp). Gdzie coś dla Ciebie? Wiadomo, że Klientów indywidualnych chcesz mieć (a to jest przynajmniej w większości przypadków większa grupa). Co do firm to powinieneś być płatnikiem podatku VAT, bo po prostu nikomu z odbiorców dostając rachunek bez VAT to się nie opłaci, w związku z czym wybiorą firmę, która jest płatnikiem podatku VAT.

Nie zgodzę się. Wykonuje usługi serwisu tylko dla firm i nie narzekam.

Wysłane z mojego MI 5 przy użyciu Tapatalka

adam1114 wrote:Nie zgodzę się. Wykonuje usługi serwisu tylko dla firm i nie narzekam.

Schodzimy z tematu, ale rozwiń. Poproszę.

Rozwijam:
nie prowadzę punktu dostępnego "z ulicy". Biorę laptopy od innych serwisów które nie wykonują tego typu napraw, bądź nie radzą sobie z naprawami. Nie wnikam - ich sprawa.

Do tego w mojej ocenie naprawy płyt są trudniejsze niż kiedyś, więc wiele serwisów nie chce być ciągle "na bieżąco" z wiedzą dla 15 czy 20 sztuk miesięcznie, woli to zlecić. Mając np 10 - 15 takich firm mam odpowiednią ilość laptopów każdego miesiąca.

Przez ww nie potrzebuję wystawiać paragonów i nie mam kasy fiskalnej.

novitech wrote:Jak dla mnie sprawa jest prosta, a mianowicie nie robiąc obrotu (nie zysku) 20 tyś. to się po prostu nie opłaca (koszty ZUS około 13 tyś, lokal itp).

Dlatego nie mam zamiaru być VATowcem, tylko mieć podatek dochodowy na zasadach ogólnych.
Podczas serwisowania może zdarzyć się, że będę kupował dysk twardy, pamięć, itp.
I tutaj właśnie zastanawia mnie czy inwestować w kasę czy nie. Za lokal nie będę płacił, bo będę wykonywał w swoim mieszkaniu. Dodatkowo, jeżeli uda się nawiązać jakąś fajną współpracę z hurtownią to może kupię jakiegoś laptopa w dobrej cenie dla siebie czy znajomych.

Od razu Ci powiem, że jeśli nastawiasz się na współpracę z firmami, to firmy bardzo boli jak nie jesteś VATowcem.
Jak nastawiasz się prawie tylko na klienta indywidualnego to OK.

Na Twoim miejscu dał bym sobie na razie spokój z kasą, wystawiaj dokumenty tak aby nie było na nich produktów które kasę wymuszają, bo chyba podzespołami nie masz zamiaru handlować jako takowymi samymi w sobie. Zobacz jak Ci się będzie powodzić. Kasę fiskalna w każdym momencie możesz sobie zakupić, nie wymuszaj tego sobie "na już" skoro nie masz pewności, że będzie Ci potrzebna.

Podczas wymiany tego feralnego dysku mogę wpisać np.?
1. Naprawa dysku twardego (w cenie zawrzeć koszt dysku + naprawa)?

Też tak uważam, aby tej kasy nie kupować (w tym momencie znajomym laptopa nie będę mógł kupić).

Możesz wpisać na FV "naprawa sprzętu komputerowego", a na zleceniu wpisać co dokładnie zrobiłeś. Fakturę zakupową na HDD opisujesz jako materiał potrzebny do wykonania usługi, aby księgowa w odpowiedni sposób ją zaksięgowała.

Analogicznie jak robisz komuś remont wielkiego mieszkania, to jak byś chciał wpisywać na FV każdą śrubkę, taśmę itp to faktura była by w formie książki. Więc wpisujesz na FV pozycję remont mieszkania, a dokładny opis masz np. w umowie z osobą którą wykonywałeś remont.

Myślałem, że już wszystko sobie Twoją podpowiedzią wyjaśniłem, ale już mam chętnego na złożenie komputera i tutaj już mi będzie kasa fiskalna potrzebna bo tego nie przeskoczę..

Vogelek23 wrote:

szymon189 wrote:ale już mam chętnego na złożenie komputera i tutaj już mi będzie kasa fiskalna potrzebna bo tego nie przeskoczę..

Jeśli to będzie jeden klient w miesiącu, to ja bym sobie darował bawienie się w taki detal. Chyba, że składasz maszynę, na której zarobisz co najmniej drugie tyle, zaś sama maszyna jest warta kilkanaście tysięcy złotych lub więcej - no, wtedy to tak.

Dokładnie.
Nie składam nigdy PC, ale znajome firmy składają i widzę jak to wygląda. Część klientów uważa, że jak im sprzedałeś/złożyłeś kompa to co by się z nim nie działo to Twoja wina i odpowiedzialność, co chwile są u Ciebie z pretensjami i marudzeniem oraz oczekiwaniem naprawy za darmo. Nie ważne, że minął tydzień albo dwa i zdążyli już zainstalować syfu i przez to OS nie chodzi.

Jak masz brać kasę bo złożysz 2 albo 3 zestawy na miesiąc z jakimś małym zarobkiem to możesz potem narzekać, po co się to to chwytałeś w ogóle. Inaczej to wygląda jak masz etat i sobie hobbystycznie dorabiasz w ten sposób a inaczej jak masz z tego żyć.

To się albo robi mało z wielkim przebiciem albo dużo z mniejszym przebiciem - dużo to przeważnie robią pracownicy a nie ty sam, bo jak słuchasz niewiarygodnie długich marudzeń klienta to nie pracujesz = nie zarabiasz - a że jesteś sam to firma nie zarabia. Co innego jak słucha pracownik, wtedy, że tak powiem inni pracują i trochę się to równoważy.

Z mojego doświadczenia powiedział bym, że obecne realia są takie, iż jeśli pracujesz sam to obsługa klientów indywidualnych z ulicy w zakresie softu to tragedia. Wyobraź sobie dzień gdzie przyjdzie czasem tylko 2-3 klientów i każdy ma problem z softem, nie dość, że musisz zrobić uwalony soft, to dodatkowo wszystko wyjaśnić i pokazać palcem. Dniówka z głowy a zarobek śmieszny. No chyba, że ktoś za to jakieś kokosy kasuje, ale większość ludzi uważa to za drobną poradę i 20 zł to już niektórzy krzywo patrzą, a weź mu jeszcze paragonu nie wydrukuj...... nawet na ZUS nie wyrobisz. A jak już u Ciebie tego kompa kupił i wydał ten majątek w kwocie 1000 zł na nowego PC to w ogóle uważa, że jemu się ta pomoc i wyjaśnienia za darmo uważa, bo w końcu jak to, kupił a nie działa.

Oczywiście trochę generalizuje, nie każdy klient jest taki, ale wystarczy, że będziesz miał takich kilku, co parę dni czego nie uwalą to będą u Ciebie. Powiem trochę kolokwialnie, ale z doświadczenia - no szlag Cię trafi. Ja wystarczy, że się tylko temu czasem przysłucham jako "poboczny świadek" i mam dość.

Witam
Czytam czytam i czytam i dorzucę swoje 3 grosze do dyskusji.
Prowadzę serwis + sklep komputerowy od 01.07.2014. Po upływie tych 2 lat z haczykiem subiektywnie powiem tak:
Pierwsza i najistotniejsza kwestia to forma opodatkowania. Jeśli zamierzasz sprzedawać coś poza usługami to VAT. Łatwiej będzie Ci pozyskać klientów biznesowych i większość zakupów na firmę wrzucisz sobie w koszty więc stają się tańsze o 23% potem jeszcze odliczenie od podatku dochodowego - mankament to papierologia (od tego są księgowi oczywiście ich usługi też wrzucamy w koszty).
Czy kasa fiskalna czy bez?
Z racji bycia Vatowcem popełniłem błąd i kupiłem kasę fiskalną z perspektywy czasu muszę przyznać iż zrobiłem błąd. Należało kupić drukarkę fiskalną - ten wydatek poprawiłby ergonomię pracy z klientami.
Nasz rynek pracy i branża są nieprzewidywalne. Zdarza się mi składać kilka zestawów komputerowych tygodniowo, zdarza się też że przez 3 tygodnie nikt o nowy zestaw nie zapyta a są tylko usługi różnej maści. Zawirusowany system, brak spójności reinstalacja, wymiana układu BGA jakaś klawiatura lub przetwornica i w międzyczasie wymiana HDD. Przychodzi człowiek pyta o tusz lub toner i przy okazji bierze kartę pamięci bo pendriva już ma .
W promieniu 100 metrów mam 2 firmy konkurencyjne - jedna jest na forum - Pozdrawiam -. Sporo klientów mówi mi wprost że ciężko mnie znaleźć. Na tym terenie jestem chyba najdroższy ale często trudno mi wyrobić się z terminami, dlaczego?
Podstawowa kwestia która uświadomiła mi konkurencja z innej branży.
Mianowicie musisz pamiętać że Twój czas i Twoja wiedza to Twój towar, znajdź sklep który rozdaje towar za darmo.
Masz do zapłacenia różne rachunki i suma wiedzy i czasu oddanego klientom musi się z ich wartością przynajmniej równać. Na początku będzie ciężko wyjść na +. Jeśli jesteś dobry i przekonasz o tym ludzi, nie będzie Ci potrzebna reklama i sporadycznie trafi się klient kwestionujący Twoje stawki.
U mnie nie ma czegoś takiego że klient roszczeniowy dostaje coś za darmo - taki musi zapłacić za usługę. Jeśli trafi się normalny człowiek bez problemu pomogę nieodpłatnie.
Z ostatnich miesięcy dwa przypadki:
Przychodzi kobieta po kabelek microusb i rozpacza że taki drogi (15pln) tłumacze o co chodzi z kabelkami itd, po 30 min (robota mnie goni) odpowiadam klientce wprost:" Proszę Pani nie mam tanich kabli bo g...na nie sprzedaję żeby mi klienci smrodu nie robili. Przetwarzanie danych widać było na czole tej Pani. Jak przetworzyła to kabelek kupiła tylko nie ten za 15pln a za 25 pln i wyszła zadowolona.
Jeśli klient się spina że wymianę układu BGA chcę 250pln + koszt układu to uprzejmie mu odpowiadam że zbieram na opalarkę z yutuba.
W miniony czwartek przyszedł klient szukający procesora na AM2, gdyby nie szastał znajomościami i koneksjami dostał by go za darmo. Ot tak z okazji pierwszego czwartku w tygodniu. Nie, koniecznie chciał zaznaczyć swą obecność i znajomości - zapłacił jak na alledrogo.
Dzisiaj, przyniósł klient jakaś stara tośka na AMD - brak obrazu. Oczywiście północ do wymiany. Naprawa wyceniona, klient zadowolony bo się bał że będzie drożej.

Odbiegłem od tematu, wiem i chylę czoła w stronę Adminów.
Moja rozprawka ma na celu uświadomienie szymon189 że nasza branża to kontakt z ludźmi i czasem pierwotnie kosztowniejsze rozwiązania docelowo okazują się tańsze i efektywniejsze.
Podstawowe decyzje należą do autora postu i to on będzie ponosił ich konsekwencje, dlatego też biorąc pod uwagę jego lokalne środowisko musi podjąć decyzję czy i jak rozpocząć grę "I'm a businessman".

Pozdrawiam