Dysk HGST 1000GB, system widzi partycje za którymś podłączeniem, generalnie windows zaczyna mulić po podłączeniu, wyświetla partycje ale nie da się ich otworzyć, linux próbuje montować, udało się wejść jedynie na partycję EFI. DMDE sypie błędy CRC przy próbie poszukiwania partycji, po odłączeniu dysku pokazuje że jednak znalazł kilka partycji.
Co do pracy samego dysku, kręci cały czas, głowicą rusza bardzo sporadycznie, a co kilka sekund tak jakby parkował głowicę (przynajmniej tak słychać).
Są jakieś szanse jeszcze na zrobienie czegoś przed odesłaniem do laboratorium? Dodam że miesiąc temu w smarcie wyglądał na zdrowy. Styki próbowałem czyścić, nic nie dało.
Co do pracy samego dysku, kręci cały czas, głowicą rusza bardzo sporadycznie, a co kilka sekund tak jakby parkował głowicę (przynajmniej tak słychać).
Są jakieś szanse jeszcze na zrobienie czegoś przed odesłaniem do laboratorium? Dodam że miesiąc temu w smarcie wyglądał na zdrowy. Styki próbowałem czyścić, nic nie dało.