Wirus w MBR

Pozostało mi jeszcze jedno pytanie, czym po wszystkim wyzerować (na 100%) pendraka tak ,żeby na bank nie przenieść jakiegoś wirusa? Chodzi mi o pełne usunięcie danych. Oczywiście też nie przez system z dysku, ale z płyty.

Ja w nowiuteńkiej pamięci na usb miałem wirusa w mbr właśnie, partycja czyściutka, flashowanie biosu acerka z takiego pena ubiło go na amen i musiałem wydłubać kostkę z laptopa. Wirusy w Pamięciach przenośnych są niewykrywane przez większość programów antywirusowych. Znaczy program mi skrzeczał że jest wirus ale nic nie znajdował. Nie wiem jakim kolega programem mi skanował,ale się dowiem i dam znać. Możliwe że w programie antywirusowym jest opcja żeby skanował mbr,a nie tylko samą partycję.

Dodam że dużo nowych pamięci przenośnych ma wirusy w MBR, dodam też że włożenie czystego pendrajwa do komputera może go zarazić, natomiast dla odmiany dysku nie zarazi. Nie wiem na czym to polega.

Większość wirusów z pendrive przenosi się na zasadzie uruchamiania autostart.inf. Typowy użytkownik komputera uruchamia pendrive przez okienko Windowsa, które wyskakuje po podpięciu nośnika do komputera. Ewentualnie uruchamia przez "Mój komputer". Obejście tego i usunięcie wirusa jest proste. Wystarczy użyć np. Total Commander. Podpinamy pendrive, zamykamy wszystkie okienka które nam generuje windows. Odpalamy TC, i tam wybieramy literkę pendrive. Następnie wizualnie rozpoznajemy co jest wirusem, a co nie i usuwamy (oczywiście musimy mieć włączone pokazywanie ukrytych plików). Tyle. Jeśli dla pewności chcemy wyzerować pendrive to np. DMDE ma możliwość wypełniania sektorów zadanym ciągiem danych (np. 00 00 00 00 00 ....)

Jeżeli nasz komputer zostanie zainfekowany z wirusa z pendriva często taki wirus wyłącza możliwość pokazywania ukrytych plików. Wtedy z pomocą przychodzi Flash disinfector dodatkowo aby zabezpieczyć się przed tego typu wirusami polecam Panda USB Vaccine. Można nim zabezpieczyć zarówno pendrivy jak i dyski.