Laptop przyszedł na uszkodzony BIOS (brak obrazu). Po wgraniu sprawnego ładnie startuje do czasu podłączenia taśmy taczpada. Od tego momentu włączanie idzie opornie. Od naciśnięcia guzika trzeba poczekać kilkanaście sekund aż wskoczy obraz. Sam taczpad w Windowsie działa normalnie.
Odłączenie taczpada ani reset CMOS nie pomaga. Jedyny ratunek to kolejne wgranie tego samego wsadu. W tak "uszkodzonym" biosie dane DMI są niezmienione, gdzieś dalej są zmiany.
Wymieniłem kość BIOS i taśmę taczpada. Niestety nie mam innego taczpada na podstawienie.
Płyta K55VM, wersja K55VJ. Bios z tego linku: https://www.elvikom.pl/post163886.html#p163886
W biosie podstawiłem swoje dane DMI ale i na oryginale jest to samo zachowanie.
Czy ktoś ma jakiś pomysł co z czego to może się brać?
Odłączenie taczpada ani reset CMOS nie pomaga. Jedyny ratunek to kolejne wgranie tego samego wsadu. W tak "uszkodzonym" biosie dane DMI są niezmienione, gdzieś dalej są zmiany.
Wymieniłem kość BIOS i taśmę taczpada. Niestety nie mam innego taczpada na podstawienie.
Płyta K55VM, wersja K55VJ. Bios z tego linku: https://www.elvikom.pl/post163886.html#p163886
W biosie podstawiłem swoje dane DMI ale i na oryginale jest to samo zachowanie.
Czy ktoś ma jakiś pomysł co z czego to może się brać?