ST1000LM024 niebieski ekran i błąd 0xc0000e9. Czy dysk jest uszkodzony?

Witam,

Dysk twardy:
ST1000LM024
HN-M101MBB
S/N: S30YJ9GF429896

Dostałem od dziewczyny do naprawy laptopa, Lenovo G510 który "dziwnie się zachowuje". Mianowicie podczas startu lub pracy komputera potrafi wyskoczyć niebieski ekran z błędem "0xc0000e9". Taki dostałem opis.

Stwierdziłem, że to pewnie wina dysku i zacząłem testować. Obecnie testuję laptopa i żadnego błędu nie ma. Przeskanowałem powierzchnię dysku MHDD i jest w porządku. Sprawdziłem pamięci i również bez błędów. Jedynie niepokoi mnie kilka pozycji w SMART dysku ale czy one mogą powodować okazjonalne blue screeny? W teście "benchmark" również dziwnie to wygląda (być może z uwagi na fakt, że ktoś kto instalował wcześniej system ustawił pracę dysku na "compatible" a nie AHCI).

Chciałem wymienić dysk na nowy (ewentualnie SSD) ale wolałbym się upewnić, że obecne problemy wynikają z wadliwego dysku a nie czegoś innego. Czy ten dysk jest uszkodzony i wymaga wymiany?
Czy ten dysk (jeśli okazałby się uszkodzony) nadaje się jeszcze na backup danych?

Dysk jest w dobrej kondycji. Czy próbowałeś trybu naprawy ta opcja jest dostępna podczas instalacji windowsa lecz samej instalacji nie przeprowadzasz

kiko80 napisał(a):Dysk jest w dobrej kondycji.

Według mnie to dysk nie jest w dobrej kondycji - to, że programy wyświetlają wszystko na zielono, ma tu niewielkie znaczenie. Przede wszystkim, odczyt na poziomie ~1MB/s przez większość testu (HD Tune) może sugerować, że dysk ma ogromną ilość bardzo wolnych sektorów lub jakieś problemy z mechaniką (degradacja głowic? platery przesunięte względem osi?). Oczywiście trzeba brać poprawkę na to, że programy uruchamiane spod działającego systemu operacyjnego potrafią fałszować takie testy (np. defragmentacja znacznie spowolni test prędkości zapisu/odczytu). Jednak pozostałe parametry - błędy odczytu, błędy zapisu, błędy UDMA CRC oraz temperatura (według HD Tune) ok. 200x wyższa, niż temperatura powierzchni słońca - a według CrystalDiskInfo ok. 16000 razy wyższa, niż temperatura jądra słońca

Osobiście uważam, że dysk w takim stanie nie powinien być używany jako nośnik (a zwłaszcza do backupów), lecz prędzej jako przycisk do papieru. No chyba, że problem tkwi także w samym komputerze (np. kable zasilające dysk lub sygnałowe), no ale tego to nie wiemy i się nie dowiemy.

Po raz pierwszy zdarzył mi się opisywany wcześniej błąd dysku. Przy starcie laptopa dysk nie był widoczny w biosie (no boot device przy starcie systemu). Otworzyłem klapę, sprawdziłem czy dysk nie ma luzów, wypiąłem i wpiąłem baterie bios. Po tym dysk znów był widoczny i można było uruchomić system.

Sam dysk siedzi ciasno w swojej kieszeni i podłączony jest pewnie do złącza sata płyty głównej. Nie ma tam żadnych kabelków i przejściówek dysku. Złącze SATA nie ma żadnych luzów i nie widzę zimnych lutów przy płycie głównej.

Ja już wyraziłem swoje zdanie w kwestii kondycji dysku. Co do reszty (kable itp.) to nigdy nie można mieć pewności - wystarczy wspomnieć o problemach kabli SATA w np. Apple MacBook Pro A1278. Tam kable mogą wyglądać jak nowe, a mimo to dyski uszkadzają się właśnie przez te kable. Czasami nawet odłączenie i ponowne podłączenie kabla powoduje, że dysk znów staje się widoczny dla komputera, ale nie na długo, no i oczywiście degradacja dysku nadal postępuje (bardzo podobnie do Twojego wygląda SMART takiego dysku). Także nigdy nie można być pewnym.

Dysk oczywiście idzie na wymianę. Jedyne co innego mi teraz przychodzi do głowy to samo podłączenie dysk <-> gniazdo w płycie głównej.
Poleciłbyś mi jakąś konkretną firmę lub model dysku zamiast tego obecnego?

EDIT:

Znalazłem prawdopodobnie przyczynę problemów z dyskiem. Po odpięciu i wymontowaniu napędu laptop dostał widocznego gołym okiem "kopa" a transfery wróciły do normy.



Podstawię inny napęd i sprawdzę czy to coś da. Bios jest wgrany najnowszy ale może warto zrobić downgrade? Ostatni pomysł jaki mi przychodzi do głowy to tasiemka łącząca napęd z płytą główną.