Lutowanie prostokątnych procesorów Intela.

Te 6 generacji procki nie wyginają się jak 4 i 5 gen. Nie wiem jakiej stacji używasz. Czy możesz wyłączyć górną grzałkę i podgrzewać płytę tylko z dołu kolo 90 stopni zacznie się prostować układ na płycie.
Wczoraj z ciekawości zagrzałem uszkodzony procesor I5 5 gen żeby się wygiął jak "banan", po położeniu stacji i powolnym podgrzewaniu kolo 90 stopni zaczął się prostować kolo 120 był prawi idealny.
Możesz spróbować jak masz czas i chęci.

lukasrz wrote:Robiłem na kulkach 0,35

I dlatego most nie mógł równo położyć się na płycie. Kule 0.35 po rozpływie pomiędzy padami są niższe niż kondensatory od spodu CPU - układ na nich się oparł.

lukasrz wrote:Nie wiem czemu mówicie, że laminat CPU intela jest cienki, porównywałem z układem ATI i jest identyczny.

Ale ATI nie ma aż tak dużej powierzchni, a jego rdzeń ma kształt bliższy kwadratowi.

Na kulkach 0,4 (do tego płyta miała lekko pocynowane pady)układ i5-4200u siadł względnie dobrze, grzanie zakończyłem na 220C ok 20sekund ostatni etap. Laptop ożył, jednak stawał na 0,7A bez obrazu. Postanowiłem, że dodam fluxu i zrobię reflow, może lepiej siądzie układ, no i wstał dwom rogami chyba na 3 rzędy kulek... jakby opierał się na kondensatorach pod nim(kartka papieru wchodziła pod układ).

Ostatni raz chyba czwarty zdjąłem układ plecionką wszystko idealnie oczyściłem już w cale nie chciał dobrze siąść na idealnie czystą płytę ;/

3 czy 4 razy robiłem reball, raz było względnie dobrze wizualnie ale nie chodził sprzęt. Jakiś rok temu z powodzeniem taki układ wymieniłem za pierwszym razem a teraz trafił się jakiś totalnie krzywy i oporny i nie było szans go wlutować. Wprowadzenie przez intela tych hybryd utrudniło serwis sprzętu mocno i zmniejszyło opłacalność niektórych napraw.

Stacji używam ZM-R380B od 7-8lat. Zrobiłem setki ATI/NVIDII zawsze (99/100) idzie za pierwszym razem na PB. Proces grzania z góry rozpoczynam gdy płyta ma 140-150stopni wtedy z góry powoli zaczynam grzać etapami od 140stopni zaczynając, a samą płytę finalnie dogrzewam do 180C.

Ja cokolwiek zaczynam grzać z góry, jak płyta ma co najmniej 190oC osiągnięte samym dołem. Nadal będę utrzymywał, że proces chłodzenia jest u Ciebie zbyt nagły (ze względu m.in. na dużą różnicę temperatur góra-dół).

Dobrą praktyką (w moim przypadku sprawdzała się zawsze, a trochę tych inteli postawiłem w życiu) po postawieniu hybrydy jest sprawdzenie gniazda ram testerem. Jak wszystko działa, to pewnie układ jest poprawnie wlutowany.

swees wrote:Ja cokolwiek zaczynam grzać z góry, jak płyta ma co najmniej 190oC osiągnięte samym dołem. Nadal będę utrzymywał, że proces chłodzenia jest u Ciebie zbyt nagły (ze względu m.in. na dużą różnicę temperatur góra-dół).

Dobrą praktyką (w moim przypadku sprawdzała się zawsze, a trochę tych inteli postawiłem w życiu) po postawieniu hybrydy jest sprawdzenie gniazda ram testerem. Jak wszystko działa, to pewnie układ jest poprawnie wlutowany.

Przy 165 z góry płyta z dołu ma juz 170C a przy 195C z gory dol ma 180C, profile mam przetestowane, zresztą przetestowałem kilka przy tej sztuce cpu i najlepszy byl mój stały wypracowany dawno temu.

Próbowałem nawet dół dogrzać do 200C, a chłodzenia w cale nie włączałem po procesie lutowania i nic to nie dało. Wydaje mi sie ze mialem fatalna sztuke cpu bo rok temu taka wlutowałem z powodzeniem.

Testera RAM nie mam, masz jakiś link do czego dobrego? Daje on 100% możliwość przetestowania takiego wlutu?

Witam!
Rozumiem, że po względnie poprawnym wlutowaniu układu i uruchomieniu płyty do 0,7A następnym ruchem było zaprogramowanie kości bios czystym wsadem. Bo być może mówię oczywistość ale bez czystego wsadu płyty zazwyczaj( ja przynajmniej z takimi miałem do czynienia) nie pokażą obrazu a pobory prądu też różne się pojawiają. Pewność poprawnego wlutowania daje właściwy czysty wsad biosu.

Jeżeli procesor jest poprawnie postawiony, nawet na starym wsadzie powinien wstać. Inna kwestia to pokazanie obrazu po jakichś 30s. Ale wtedy wystarczy wyczyścić tylko ME - nie tracimy DMI i wszystko działa jak przed awarią.

Nie mogę się z tym zgodzić ponieważ mam doświadczenie płyt ACER rodziny E5-573, E5-574, E5-575 z grafiką i bez gdzie obraz nie pojawił się nigdy bez zaprogramowania czystym wsadem a pobór na zasilaczu serwisowym pokazywał, że procedura post jakaś następuje po czym płyta "stawała" na jakimś poborze w zależności od modelu i mogła tak wisieć godzinę i nic nie wyświetliła. Jeśli się zna dany polutowany model i się wie, że płyta powinna wyświetlić obraz bez czyszczenia ME to ok ale jeśli nie to przed innymi działaniami typu przelut warto wyczyścić ME bo przelutem można sobie coś niestety popsuć.
Taka ciekawostka z tych Acerów, że kiedy producent przysłał zamienniki procesorów do tych płyt różniące się kodem od oryginalnych, wlutowanych układów to musiał być programowany bios najnowszym wsadem niedostępnym wtedy na stronie producenta. Inaczej płyty wisiały ok. 1A. Programowanie fabrycznym wsadem ale niższej wersji nie dawało rezultatów. Te zamienniki musiały być dopisane do kodu biosu podejrzewam. Takie to moje doświadczenia lutowania procesorów w modelach Acera.

Vogelek23 wrote:używam dysz 50x50mm i lutuję te układy konwekcyjnie

Czy dalej używasz dyszy 50x50? Bo są dedykowane 30x45. Jaką odległość dyszy utrzymujesz od układu?

delp wrote:Wymiana w La-d704p na SR2EZ i7-6500U praktycznie tylko dołem, płyta uruchamia się za pierwszym razem.
https://youtu.be/tuAp5t2koyU

Jaką temperaturą od dołu lutowałeś ten układ ?