Całkowicie rozładowana bateria - dlaczego jest niebezpieczna?

Jak powszechnie wiadomo, bateria większości laptopów składa się z ogniw, połączonych na różne sposoby (szeregowo, aby zwiększyć napięcie baterii, oraz równolegle, aby zwiększyć jej pojemność). Rozładowane do zera ogniwa można "pobudzić", podając na nie stosowne napięcie i (początkowo) dość duży prąd "rozruchowy". Oczywiście nie zawsze jest to możliwe, ale niektóre ogniwa potrafią jeszcze wykrzesać z siebie pewną ilość energii. Zazwyczaj jednak takie ogniwo nieodwracalnie traci większą część swojej pojemności, a dodatkowo sam proces "pobudzenia" - gdzie energia ładowania może przekroczyć 1C - jest niebezpieczny dla baterii, bowiem powoduje uwalnianie szkodliwych gazów, które - szczelnie zamknięte w opakowaniu ogniwa - dość często prowadzą do "puchnięcia" baterii. Takie wybrzuszone ogniwo jest szczególnie niebezpieczne w użytkowaniu - jeśli dojdzie do przekroczenia krytycznego ciśnienia wewnątrz ogniwa, jego opakowanie zostanie rozerwane i nastąpi eksplozja. Z uwagi na skład chemiczny ogniwa (dość popularny jest związek litu, fosforu i fluoru - LiPF[sub]6[/sub]), istnieje zatem duże ryzyko zapłonu i spowodowania trudnego do opanowania pożaru.

SebastianR wrote:1C w tym przypadku oznacza 1 Kulomb

Tak, chodzi o Kulomb - mówimy o energii (ładunku elektrycznym). Optymalnie wartość energii, jaką jest ładowana współczesna bateria, wynosi ok. 0,5C.