Witam, kartę graficzną grzeję od dołu do temperatury ok 90 stopni (2 x promiennik ceramiczny 400W) od góry temperatura na powierzchni karty ok 220 stopni (promiennik ceramiczny 250W) odległość od płyty 10 - 15 mm. Czas nagrzewania 30 - 45 minut. Przy takich parametrach dwa mosfety już udało mi się zdjąć a z trzecim mam problem. Kondensatory montowane metodą przewlekaną od temperatury same wypadają z płytki a mosfet nawet nie drgnie.
Czy tranzystor może być tak mocno zwarty do płyty że nie będę mógł go zdjąć?
Macie jakieś patenty na takie uszkodzenia?
Jak najlepiej zabezpieczyć elementy znajdujące się w pobliżu uszkodzonego tranzystora aby się mocno nie nagrzewały ( np. wspomniane elementy przewlekane ) przy próbie wymiany mosfeta?
Czy tranzystor może być tak mocno zwarty do płyty że nie będę mógł go zdjąć?
Macie jakieś patenty na takie uszkodzenia?
Jak najlepiej zabezpieczyć elementy znajdujące się w pobliżu uszkodzonego tranzystora aby się mocno nie nagrzewały ( np. wspomniane elementy przewlekane ) przy próbie wymiany mosfeta?