Dysk SSD Patriot Burst 480GB - nie działa

Witam.

Jak w temacie sprawa dotyczy dysku SSD - jednego dnia działał, kolejnego już go komputer nie widział. Próba podłączenie go przez przejściówkę usb - brak widoczności przez komputer - ale słychać że zostało rozpoznane usb ale nie potrafi zainstalować sterownika.
Rozłożyłem obudowę by dostać się do płytki. Pod mikroskopem brak widocznych uszkodzeń. Po podłączeniu przez przejściówkę usb do komputera po jednej stronie zapalają się dwie czerwone diody. Na złączu zasilania na pinach 7,8,9 jest 5V. Pomierzenie elementów nie wykazało raczej żeby coś było zwarte. W ruch poszła termowizja i efekt jak na zdjęciu - nie ma w tym miejscu ani po jednej ani po drugiej stronie żadnych elementów - czyżby zwarcie ścieżek w laminacie? Temperatura doszła nawet do 50 stopni. Co dalej?

Ten dysk jest na słynnym już (negatywnie słynnym) Phison S11.
Kontroler dysku się blokuje i w zasadzie po dysku. Jest plaga tanich uszkodzonych dysków z tym kontrolerem.

Pozdrawiam

A czy wymiana na taki sam kontroler z innego dysku coś pomoże?

Teoretycznie jest szansa na przeprogramowanie go i powinien działać. Czasami taki dysk podziała 5 miesięcy, czasem rok.. a czasami nic nie będziesz w stanie z nim zrobić.
W internecie jest sporo programów i porad jak to zrobić, jednak ja nigdy tego nie robiłem. Roboczo godziny czyszczenia dysku i instalacji systemu z ryzykiem kolejnego wysypania się dysku nie są warte ceny innego dysku, na lepszym kontrolerze (i kościach pamięci też).

Potrzebowałbym go bardziej reanimować na potrzeby odzyskania danych. Czy mógłbyś podesłać jakiegoś linka do takich programów.

Jedyne, co znam skutecznego do odzyskania danych to PC 3000 SSD Phison utility.
Do programu potrzebny jest adapter SATA / IDE.

Być może jest coś mniej skomplikowanego, ale na pewno nie możesz wgrywać nowego firmware, bo wtedy wyczyści kości pamięci (a takie głupie porady są w internecie).

Wymiana kontrolera nie pomoże, a łatwo może doprowadzić do bezpowrotnej utraty danych. Od strony elektronicznej kontroler najprawdopodobniej jest sprawny - na to wskazuje przeprowadzona przez Ciebie diagnostyka. Sprawdź, jak ten dysk jest widziany przez MHDD lub Wiktorię. Jeśli zostanie rozpoznany jako SATAFIRM S11, będziemy mieli pewność, że problem dotyczy oprogramowania układowego. Przeprogramowanie będzie się wiązało ze zniszczeniem zawartości. W przypadku nośników danych jedynie część oprogramowania układowego jest przechowywana w ROMie, druga część jest przechowywana na nośniku, w przypadku SSD w układach NAND. I to właśnie ta część jest najbardziej podatna na awarie. Niestety nie możesz jej po prostu przeprogramować, bo w ten sposób zniszczysz unikatowe dla danego nośnika i stanu zawartości tablice niezbędne do poprawnego adresowania danych. Ponieważ w tym dysku zastosowano dynamiczną randomizację danych, jedynym wyjściem jest odbudowa translatora odpowiedzialnego za tłumaczenie adresów LBA na adresację fizyczną.

Takie odbudowanie tablicy zrobi np. w tym PC 3000 - chyba, że znasz jakiś prostszy sposób?

Odbudowa w PC-3000 jest najprostszym sposobem.