• Rozmowa z GG między znajomymi serwisantami

Zasady działu:Kliknij, aby przejrzeć zasady tego działu

1. W tym dziale zamieszczamy wszystko, z czego można się pośmiać - dowcipy, rysunki, zdjęcia, linki itd.
2. Pośmiać się - to nie znaczy naśmiewać się ani wyszydzać. Pamiętajmy zatem o godności drugiego człowieka.
3. Zabronione jest zamieszczanie jakichkolwiek danych osobowych/firmowych (z tego nie da rady się pośmiać), a także reklamy (w tym kryptoreklamy).
4. Staramy siem pisadź poprawnom polrzczyznom ;)
To jest wątek ARCHIWALNY. Możesz odpowiedzieć w nim tylko wtedy, gdy Twój post zawiera rozwiązanie problemu (Regulamin forum p. 12.1).

#1 Rozmowa z GG między znajomymi serwisantami


przez pietrekzad 4 maja 2011, 20:13
Klient-elektronik przyniósł do serwisu płytę od notebooka na wymianę gniazda USB, jednak płyta po dłuższych oględzinach okazała się zalana.

Rozmowa serwisantów po pracy (ktoś zapomniał wyłączyć gg):



20:53:48 Serwisant1: zrobilem foty tego zalania

20:53:55 Serwisant1: w razie by sie czenal

20:54:00 Serwisant1: czepnal

20:54:05 Serwisant2: słusznie

20:54:37 Serwisant1: widac ze slaby z niego elektronik

20:54:52 Serwisant1: jak juz wzroku nie ma

20:55:03 Serwisant1: jak mowil

20:55:11 Serwisant2: wygląda jakby dużo pił

20:55:13 Serwisant2:

20:55:20 Serwisant1: i tak czulem

20:55:26 Serwisant1: nawet zgadles

20:55:42 Serwisant2: po co ma sam robić jak do ciebie przyniesie i tak zarobi

20:55:44 Serwisant2: weźmie 100zł

20:55:52 Serwisant1: mowi ze to jego

20:56:00 Serwisant2: no bo pewnie go zaje...

20:56:06 Serwisant1:

20:56:07 Serwisant2: to sprzeda za 200

20:56:09 Serwisant2: :]

20:56:10 Serwisant2: całego

20:56:23 Serwisant1: nie sadze ze bylby w stanie uciec z nim

20:56:41 Serwisant1: nie wygladal jakby mial szybkie nogi. Kuśtykał jak wychodził

20:57:20 Serwisant1: chyba ze kumplowi walnal jak pili

20:57:40 Serwisant1: i troche alkoholu pocieklo

20:58:01 Serwisant1: bo z tydzien temu dzwonil

20:58:30 Serwisant1: wiec zdazylo skorodowac

20:58:48 Serwisant1: a jak siare walili to moglo

Re: Rozmowa z GG między znajomymi serwisantami


przez Google Adsense [BOT] 4 maja 2011, 20:13

#2 Re: Rozmowa z GG między znajomymi serwisantami


przez gathor 4 maja 2011, 22:03
Albo jestem za glupi, żeby to zrozumieć, albo to na prawdę nie ma sensu.

ps. wiem co to siara, ale taka rozmowa brzmi jakby obaj pili denaturat chwilę przed tą rozmową...

Jak kolega może, to bardzo bym prosił o puentę tej rozmowy ;)

#3 Re: Rozmowa z GG między znajomymi serwisantami


przez skomy 4 maja 2011, 23:01
Z tego co ja zrozumiałem to:
- serwisanci mają swój świat i dziwne poczucie humoru :)
- elektronicy z wiekiem mają słaby wzrok i docelowo zaczynają pić, a z wiekiem uczą się jak zarabiać na młodszych elektronikach :)

#4 Re: Rozmowa z GG między znajomymi serwisantami


przez gathor 5 maja 2011, 00:38
skomy napisał(a):Z tego co ja zrozumiałem to:
- serwisanci mają swój świat i dziwne poczucie humoru
- elektronicy z wiekiem mają słaby wzrok i docelowo zaczynają pić, a z wiekiem uczą się jak zarabiać na młodszych elektronikach

Ad1. Nie zgodzę się z kolegą. Ja również jestem serwisantem i myślę, że mam poczucie humoru na poziomie przeciętnym (czyt. jak każdy inny człowiek).

Ad2. To nie starzy serwisanci zarabiają na młodych, tylko przedsiębiorcy, którzy mają swoje serwisy i zartudniają młodych serwisantów (aczkolwiek nie koniecznie, ale tak się kręci rynek pracy...)

Co do powyższej rozmowy, to czytałem ją kilka razy... i wciąż nie potrafię dojść do tego, o co w niej chodzi :oops: :mrgreen:

Re: Rozmowa z GG między znajomymi serwisantami


przez Google Adsense [BOT] 5 maja 2011, 00:38
To jest wątek ARCHIWALNY. Możesz odpowiedzieć w nim tylko wtedy, gdy Twój post zawiera rozwiązanie problemu (Regulamin forum p. 12.1).

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości

_______________________________
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zabrania się kopiowania jakichkolwiek treści i elementów witryny bez zezwolenia.
Wszelkie opublikowane na tej stronie znaki handlowe, nazwy marek, produktów czy usług należą do ich prawnych właścicieli i zostały użyte wyłącznie w celach informacyjnych.