Lutowanie gniazda micro usb

Cześć,
Zwracam się z prośbą o poradę do kolegów w sprawie techniki lutowania gniazd np. micro usb. Zazwyczaj robię to w ten sposób, że wylutowuje stare gniazdo hot airem, następnie dokładnie czyszczę stare spoiwo, zakładam nowe gniazdo i lutuje je kolbą. Wygląda ładnie, poprawnie ale nie zawsze jest jakby styk pod padami gniazda mimo, że na zewnątrz ładnie wszystko pokryte jest cyną.
Widziałem na internecie, że niektórzy przed wlutowaniem gniazda cynuja pady, bądź wlutowuja od razu za pomocą hot air.
Jaka technika jest dobra w tego typu naprawach?
Niekiedy pady łączące gniazdo z płytą są bardzo krótkie. Czy wystarczy pocynować je na końcu i to załatwia sprawę? Nie da się w ten sposób sprawdzić, czy cyna wpłynęła pod nogi gniazda.

Logic napisał(a):i lutuje je kolbą

Jaką kolbą? Z jakim grotem? Zamieść fotografie stacji i samego grotu.

Grot T12 a stacja to ksger.
Chodzi mi o samą technikę lutowania takiego gniazda, by jego połączenie było trwałe. Czy przed nałożeniem nowego gniazda należy pocynowac pady gniazda/pady pcb i dopiero wtedy położyć gniazdo i polutować piny do pcb dla lepszego kontaktu, czy te końcówki pinów gniazda mogą być złapane z pcb i też powinno wszystko śmigać

Technika lutowania zależy wyłącznie od lutującego i jego umiejętności - możesz to polutować nawet pogrzebaczem, dopóki wiesz co robisz i połączenie jest trwałe. Osobiście cynuję pady "kolbówką" ale lutuję gniazdo hot-airem - przy czym otwory przelotowe mają całkowicie odessaną cynę i piny THT (tak jak i masowe) lutuję na koniec "kolbówką". Przy delikatniejszych gniazdach (tam, gdzie istnieje ryzyko przytopienia plastikowych części gniazda) zabezpieczam je kaptonem - ale robię to bardzo rzadko i w wyjątkowych okolicznościach, bo prawidłowo skalibrowana stacja hot-air nie powinna nic przytopić.

Dobrze, dziękuję za odpowiedź.