Płyta DFI BT259 Rev a1
Mam komputer jednopłytowy z Atomem E3800, czyli mostki wbudowane, do tego KBC, Super IO i wlutowane DDR3 na stałe. Płyta po włączeniu nie idzie dalej, tzn BIOS się nie uruchamia, ale wszystkie napięcia są ok, KBC wymieniony, ale też był ok. Wygląda tak jakby RAMów nie było. Mam drugą sprawną płytę na testy i wszystkie napięcia na przetwornicach, pobór prądu jest podobny do tej sprawnej, która po włączeniu raz piszczy i wchodzi do BIOSU. Pod termowizją też wszystko tak samo się grzeje, tj Atom, czy super IO, nic nie wygląda że jest źle, poza tym, że dobrą da się wyłączyć z włącznika, złej nie ) trzeba dłużej przytrzymać). BIOS jest sprawny, ten ze złej pracuje na dobrej, przebiegi na liniach SPI na złej widać przez chwilę po włączeniu, później już nie na dobrej później też coś idzie. Jedynie co widzę, to na fazach procesora, na jednej fazie (na złej płycie ) jest 0,74V, druga 0,9V, na dobrej na obu ok 0,9V. Czy to ma znaczenie? Klucze jak i przetwornica ISL95835 zdają się poprawnie pracować, tylko nie wiem dlaczego przetwornica generuje nieco
mniejsze napięcie na złej. Ale rezystancje są ok.
Czy to może oznaczać uszkodzenie pamięci, czy raczej komputer by piszczał jakby był taki efekt? Nie wiem czy wymieniać RAMy (wlutowanych jest 9 kości, 2GB razem), czy procesor, co jest bardziej prawdopodobne że padło. Szczególnie, że pamięci jak i procesor zdają się pracować. Płyta trochę przypomina mi pracę bez założonego modułu DIMM, który tu jest już wbudowany. Więc raczej na podłączonych pamięciach to powinien być błąd POST i powinno coś pikać, więc obstawiam procesor. Tylko czy mam racje?
Z góry dzięki za zainteresowanie
Mam komputer jednopłytowy z Atomem E3800, czyli mostki wbudowane, do tego KBC, Super IO i wlutowane DDR3 na stałe. Płyta po włączeniu nie idzie dalej, tzn BIOS się nie uruchamia, ale wszystkie napięcia są ok, KBC wymieniony, ale też był ok. Wygląda tak jakby RAMów nie było. Mam drugą sprawną płytę na testy i wszystkie napięcia na przetwornicach, pobór prądu jest podobny do tej sprawnej, która po włączeniu raz piszczy i wchodzi do BIOSU. Pod termowizją też wszystko tak samo się grzeje, tj Atom, czy super IO, nic nie wygląda że jest źle, poza tym, że dobrą da się wyłączyć z włącznika, złej nie ) trzeba dłużej przytrzymać). BIOS jest sprawny, ten ze złej pracuje na dobrej, przebiegi na liniach SPI na złej widać przez chwilę po włączeniu, później już nie na dobrej później też coś idzie. Jedynie co widzę, to na fazach procesora, na jednej fazie (na złej płycie ) jest 0,74V, druga 0,9V, na dobrej na obu ok 0,9V. Czy to ma znaczenie? Klucze jak i przetwornica ISL95835 zdają się poprawnie pracować, tylko nie wiem dlaczego przetwornica generuje nieco
mniejsze napięcie na złej. Ale rezystancje są ok.
Czy to może oznaczać uszkodzenie pamięci, czy raczej komputer by piszczał jakby był taki efekt? Nie wiem czy wymieniać RAMy (wlutowanych jest 9 kości, 2GB razem), czy procesor, co jest bardziej prawdopodobne że padło. Szczególnie, że pamięci jak i procesor zdają się pracować. Płyta trochę przypomina mi pracę bez założonego modułu DIMM, który tu jest już wbudowany. Więc raczej na podłączonych pamięciach to powinien być błąd POST i powinno coś pikać, więc obstawiam procesor. Tylko czy mam racje?
Z góry dzięki za zainteresowanie