Naprawa Acer Nitro 5 płyta FH51S LA-K181P rev 1.0 zwarcie

lomcio napisał(a):Naprawa płyt bardzo mnie zainteresowała i chciałbym nauczyć się tej dziedziny i spróbować naprawić uszkodzoną płytę

I super, pamiętaj tylko, że nie nauczysz się tego w 15 minut. Jak w każdej dziedzinie nauki, tak i w kwestii elektroniki potrzeba co najmniej kilku lat, aby opanować temat w zadowalającym stopniu.

lomcio napisał(a):na początek za co się zabrać

Zdecydowanie za tę lekturę, od deski do deski: szkolenie-nr-1-podstawy-diagnostyki-plyt-glownych-laptopow-t986.html

lomcio napisał(a):jakie prawidłowe wartości powinny mieć dane elementy na płycie

Tego nikt Ci nie powie bez stosownych pomiarów - płyta składa się z kilku tysięcy części. Do diagnostyki i naprawy musisz mieć przede wszystkim podstawowe narzędzia: multimetr, zasilacz regulowany 0-30V/0-5A, mikroskop albo porządną lupę, lutownicę hot-air + lutownicę kolbową (dla początkujących są dostępne takie niskobudżetowe, ale z grubsza robiące robotę, chińskie stacje, które integrują w jednej skrzynce obie te rzeczy - np. Aoyue PT 803 czy Yihua 853D), programator BIOS/EC (właściwie tutaj SVOD3/4 nie ma zbyt wielu konkurentów, ja używam równolegle do SVODa programatora TL866II Plus), do tego topnik, pęsetę precyzyjną, śrubokręty precyzyjne (do Twojego laptopa wystarczy Philips, ale do innych trzeba już mieć też Torx i Pentalobe), a także plecionkę do usuwania starej cyny. Napisz, które z tych rzeczy posiadasz, to będzie jakiś punkt wyjścia do dalszej dyskusji. Celowo nie wspomniałem o oscyloskopie - na tym etapie nauki (od zera) nie będzie Ci jeszcze potrzebny; nie będziesz jednak mógł zdiagnozować bez niego niektórych usterek, toteż jeśli myślisz na poważnie o przyszłych naprawach, to zacznij już zbierać $$$ na to urządzenie.

Wstrzymaj się z tymi samodzielnymi pomiarami - większość z nich jest zbędna. Nie ma sensu mierzyć wszystkich kilku tysięcy elementów bo to i tak do niczego sensownego nie prowadzi. Zakładam, że przeczytałeś linkowane wcześniej Szkolenie nr 1, toteż przejdziemy do sedna sprawy. Zmierz napięcia w odniesieniu do masy (czyli czarna sonda miernika na masę płyty - może to być metalowa obudowa gniazda USB, miedziany otwór montażowy lub jakikolwiek inny punkt, który jest elektrycznie połączony z masą płyty) w następujących punktach:
- dren tranzystora PQB11 (nóżki 5 do 8),
- bramka tranzystora PQB11 (nóżka 4),
- dowolny pin rezystora pomiarowego PRB3.
Te pomiary wykonaj z podłączoną ładowarką, ale bez baterii - baterię odłącz całkowicie do czasu, aż nie zostaniesz poproszony o jej podłączenie z powrotem.

Następnie odłącz ładowarkę, odczekaj 1-2 minuty na rozładowanie się pojemności na płycie i zmierz rezystancję do masy na dowolnym pinie rezystora PRB3. Rzecz jasna, opublikuj wyniki powyższych pomiarów.

lomcio napisał(a):Rezystancja PRB3 0.05 Om

Czy to zostało zmierzone na rezystorze (pomiędzy jego wyprowadzeniami) czy pomiędzy dowolnym pinem rezystora a masą? Jeśli to pierwsze, to proszę wykonać to drugie, tak jak napisałem: "zmierz rezystancję do masy na dowolnym pinie rezystora PRB3". Jeśli to drugie, to masz zwarcie w głównej gałęzi zasilania i w takiej sytuacji bez zasilacza warsztatowego niewiele zdziałasz (co najmniej kilkadziesiąt elementów jest podłączonych do tej gałęzi bezpośrednio lub pośrednio).

W tym przypadku akurat nie ma większej różnicy, czy to 0,05Ω czy 0,5Ω - w praktyce jest to wciąż zwarcie w głównej gałęzi zasilania. Do wykonania jest próba zwarciowa w gałęzi +19VB, czyli np. dren tranzystora PQB3 lub pin 2 rezystora PRB3. Niestety, ponieważ nie masz zasilacza warsztatowego, to próby zwarciowej nie zrobisz. Pozostaje Ci zatem żmudna droga separowania obwodów, zasilanych z tej gałęzi. Dużym ułatwieniem w tym konkretnym przypadku jest to, że wiele przetwornic jest zasilanych poprzez dławiki szeregowe - łatwiej jest wylutować dławik, niż np. MOSFETy.

Zatem po kolei - wymontuj na początek dławik PLB1 i sprawdź, czy rezystancja DO MASY na rezystorze PRB3 wzrosła. Jeśli nie, kolejny dławik do wylutowania to PL311, następnie PL511, PLM11 (tutaj może być zalutowana zworka PJM1 zamiast dławika, należy ją rozlutować), PLZ1 + PLZ2 (demontujemy oba naraz), zworka PJF1 (należy ją rozlutować), dławiki PLV11 + PLV12 (demontujemy oba naraz) i na koniec dławik LV10. Każdorazowo po wylutowaniu kolejnego dławika z podanej listy (lub rozlutowaniu zworki) należy sprawdzić, czy rezystancja do masy na PRB3 wzrosła - jeśli po wylutowaniu np. PLZ1 + PLZ2 rezystancja wzrośnie do kΩ lub więcej, nie wylutowujemy pozostałych dławików, lecz zalutowujemy z powrotem te wcześniejsze, które wylutowaliśmy przed PLZ1 + PLZ2 (oczywiście każdorazowo mierząc rezystancję do masy na PRB3, aby wychwycić ewentualne zwarcie w innej gałęzi). Jeśli po wylutowaniu wszystkich dławików zwarcie nadal nie ustąpiło, to oznacza zwarcie jednego z wielu kondensatorów, filtrujących główną linię zasilania. W takim wypadku namierzenie zwierającego kondensatora jest bardzo utrudnione bez zasilacza regulowanego - potrzebne jest bowiem wtedy wprawne oko i dobry mikroskop warsztatowy, których też (jeszcze) nie masz. Listowanie wszystkich kondensatorów mija się z celem - szkoda życia na takie szukanie igły w stogu siana, więc warto jednak zaopatrzyć się w jakikolwiek zasilacz regulowany, np. Zhaoxin RXN-305D (cena 249zł na Allegro, aukcja 12320118833).

Nie ma innych źródeł tak specyficznych informacji w internecie, jak naprawy płyt głównych. Jedynym źródłem wiedzy pozostaje forum, kształcenie teoretyczne (czyli elektronika oraz elektrotechnika), a także praktykowanie - pomiary, analiza schematów itd. Oraz podążanie śladami tych, którzy znają się na tej robocie, bo nie ma sensu wyważać otwartych drzwi.

lomcio napisał(a):Czyli na tą chwilę do wymiany są te 2 elementy PLV11 i PLV12?

Oczywiście, że NIE. Zalutuj z powrotem wylutowane dławiki PLB1, PL311 oraz PL511 i sprawdź, czy rezystancja do masy na rezystorze PRB3 jest nadal wysoka - jeśli tak, to wylutuj dławik PLW11 i zmierz rezystancje do masy na obu padach tego dławika (pomiar oczywiście na płycie, w miejscu, gdzie był wlutowany dławik). Jeśli zwarcie jest od strony czerwonej (obrazek poniżej), uszkodzony jest najprawdopodobniej tranzystor PQW1 (AOE6930), a jeśli zwarcie jest od strony żółtej, to zalutuj dławik PLW11 z powrotem i zapomnij o tym obwodzie, bo zwarcie powoduje najpewniej jeden z układów PUV2 lub PUV3 (QD9619AQR1).

Musiałbyś zasięgnąć nieco wiedzy o obwodach elektrycznych - albo może zacznij zadawać pytania w dziale PIASKOWNICA, zamiast porywać się "z motyką na słońce"? Nie nauczysz się naprawiać płyt głównych laptopów w 15 minut, bo to jest naprawdę zaawansowana elektronika.

W skrócie - dławiki te (czy też zworki) łączą pewne konkretne obwody zasilania. Dławiki PLV11 i PLV12 w Twoim przypadku (nie znaczy to, że w KAŻDYM, bo ile płyt laptopowych, tyle konstrukcji) dołączają główną linię zasilania do przetwornicy karty grafiki - wylutowując te dławiki, separujesz cały obwód zasilania grafiki od linii głównej. Dzięki temu odkryłeś właśnie, że problem (zwarcie) powoduje ten konkretny obwód. Twoim zadaniem jest teraz wymienić elementy, które są uszkodzone - podałem Ci je w poprzednim poście jak na złotej tacy. Wylutowanie dławika PLW11 to znów kolejna próba odseparowania konkretnego obwodu, aby upewnić się, że (czy) zwarcie powoduje ten, czy inny obwód.

Powtórzę jeszcze raz: nie nauczysz się naprawiać tak skomplikowanej elektroniki w 15 minut. Ja jestem w branży od dobrze ponad 20 lat i wciąż się uczę, tak jak nasz Prezydent Andrzej D. Moja sugestia: zacznij od teorii - od tego masz np. dział PIASKOWNICA - i naucz się absolutnych podstaw elektrotechniki, czyli jak działają obwody elektryczne i podstawowe elementy elektroniczne. Dopiero wtedy zaczniesz rozumieć, o czym tu piszemy. Elektronika jest jak język obcy - naucz się na początek mówić "dzień dobry", "jak się masz" i "która jest godzina", zamiast porywać się od razu na zdania złożone.

Dla testów możesz zamiast dławika wlutować bezpiecznik 5A/32V.