Witam. Laptop to dell inspirion 15 a oznaczenie płyty głównej VEGAS/TURIS SKL/KBL 15341-1. I3 bez dodatkowej grafiki.
Początkowo wcale się nie uruchamiał. Klient twierdzi że po prostu się wyłączył. Nie ma śladów zalania. Przeprogramowałem BIOS z forum (po drodze wyczyściłem ME Region). Uruchomił się ale jest brak obrazu, wentylator chodzi na max. Po kilkunastu sekundach się wyłącza (brak komunikatów LED). Po włączeniu widać że matryca się lekko podświetla. Jak odpiąłem matryce to migały diody jak komunikat LCD FAILURE (2 pomarańczowe, 7 białych) - to pozwala mi sądzić że płyta nie jest całkowitym trupem.
Pomiary jakie wykonałem - brakuje napięcia na cewce PL4801 (rezystancja do masy 10Ω), reszta napięć - są obecne.
Raz zupełnym przypadkiem (nie potrafię tego powtórzyć) migała dioda z przodu, wyłączył się chyba po 8-10 mignięciach led, włączył ponownie i zadziała, dał obraz, logo dell i kliknąłem opcję żeby wejść do ustawień BIOS. Wyłączył się i już się nie uruchomił z obrazem.
Początkowo wcale się nie uruchamiał. Klient twierdzi że po prostu się wyłączył. Nie ma śladów zalania. Przeprogramowałem BIOS z forum (po drodze wyczyściłem ME Region). Uruchomił się ale jest brak obrazu, wentylator chodzi na max. Po kilkunastu sekundach się wyłącza (brak komunikatów LED). Po włączeniu widać że matryca się lekko podświetla. Jak odpiąłem matryce to migały diody jak komunikat LCD FAILURE (2 pomarańczowe, 7 białych) - to pozwala mi sądzić że płyta nie jest całkowitym trupem.
Pomiary jakie wykonałem - brakuje napięcia na cewce PL4801 (rezystancja do masy 10Ω), reszta napięć - są obecne.
Raz zupełnym przypadkiem (nie potrafię tego powtórzyć) migała dioda z przodu, wyłączył się chyba po 8-10 mignięciach led, włączył ponownie i zadziała, dał obraz, logo dell i kliknąłem opcję żeby wejść do ustawień BIOS. Wyłączył się i już się nie uruchomił z obrazem.