Ford Focus 2007 MK2 1.6i Zetec - pytanie o gumowy wąż

Witajcie,

Nagroda: 50 Punktów z możliwością zamiany na 50PLN (PayPal).

Pytanie trochę z innej "beczki" - czy ktoś może mi powiedzieć, od czego jest wężyk na obrazkach poniżej i gdzie jest podłączony? Znalazłem taki smutno wiszący przy okazji montowania czujników parkowania oraz zbiorniczka płynu chłodzącego (pęknięty) i zastanawiam się, skąd się ów wężyk "wypiął". Prawdopodobnie gdzieś z tyłu silnika (od strony przegrody), ale 100% pewności nie mam. Ogólnie silnik pod większym obciążeniem traci moc, być może ten wężyk jest "sprawcą"?



EDIT: Dodaję jeszcze dwa zdjęcia:

Czy on idzie do wnętrza kabiny? Może być to albo rurka jakiegoś odpływu, albo odpływ z klimy. Chociaż wąż bardziej wygląda na jakiś od podciśnienia, co by też można połączyć z brakiem mocy.
Masz coś co testuje OBD?
Jak możesz daj VIN na PW

jurek1980 napisał(a):Czy on idzie do wnętrza kabiny?

Wydaje się, że tak.

jurek1980 napisał(a):Może być to albo rurka jakiegoś odpływu, albo odpływ z klimy.

Autko co prawda ma klimatyzację (działającą), ale nie widać, żeby cokolwiek z tej rurki spływało (brak śladów cieczy wewnątrz). Domyślam się zatem, że jest to jakiś wężyk podciśnieniowy. Kiedyś miałem podobny problem w Oplu Zafira - brak mocy i bardzo powolne wchodzenie na wysokie obroty - i okazało się, że właśnie bardzo podobny wężyk odpiął się od silnika. Wystarczyło zatkać palcem króciec i moc wracała.

jurek1980 napisał(a):Masz coś co testuje OBD?

Mam skaner OBD2, ale nie robiłem jeszcze diagnostyki. Ostatnio ECU był skanowany na przeglądzie i nie wykazał błędów, choć podejrzewam, że ten wężyk mógł odpiąć się później (do przeglądu nie było problemów z mocą silnika).

jurek1980 napisał(a):Jak możesz daj VIN na PW

Wyślę.

Na FordOwnersClub.com wyczytałem, że jest to wąż, odprowadzający deszczówkę z podszybia: https://www.fordownersclub.com/forums/t ... this-hose/ - czyli ma sobie tak właśnie "smutno" zwisać, bo dolny jego koniec nie jest nigdzie podłączony. Muszę go teraz gdzieś rozsądnie zamocować, bo widać w połowie długości urwany skądś uchwyt. Po przyjrzeniu się tej luźnej końcówce węża - faktycznie, nie widać jakichkolwiek śladów po króćcu czy obejmie, natomiast dziś w nocy popadało i teraz wężyk jest w środku mokry. Potwierdza się zatem powyższe.

Nagroda idzie do ctro - podpowiedź z numerem części przyczyniła się do rozwikłania tej zagadki. Pozostaje jeszcze kwestia "gubienia" mocy przy większym obciążeniu, ale to już temat na osobny wątek.