Cześć,
Jak w tytule mam do naprawy zasilacz ADP-240AR i to moje pierwsze podejście do naprawy zasilacza.
Pierwsza diagnostyka:
1. Spalony bezpiecznik F1 5A 250V. Czy to jest bezpiecznik zwłoczny, szybki lub superszybki?
2. Upalone nogi obu kondensatorów CY2 i CY3. Czy mogę zastosować Murata DE1B3RA471KA4BQ01F?
3. Na prostowniku BD1 między - i + mam tylko 10KOhm, nie wiem, czy nie jest za nisko.
4. Przy tranzystorze HS1 20N60C3 widać przegrzanie. Nie jest ono widoczne z drugiej strony na kondensatorach. Między FB5 i FB6 jest również tylko 10Kohm. Wylutować go i ponowić pomiar?
Nie widzę ewidentnych zwarć i innych uszkodzeń, ale mam obawy przed wstawieniem tak po prostu bezpiecznika , kondensatorów i podłączenia do zasilania.
Czy ktoś z doświadczeniem może coś podpowiedzieć?
Dziękuję
Jak w tytule mam do naprawy zasilacz ADP-240AR i to moje pierwsze podejście do naprawy zasilacza.
Pierwsza diagnostyka:
1. Spalony bezpiecznik F1 5A 250V. Czy to jest bezpiecznik zwłoczny, szybki lub superszybki?
2. Upalone nogi obu kondensatorów CY2 i CY3. Czy mogę zastosować Murata DE1B3RA471KA4BQ01F?
3. Na prostowniku BD1 między - i + mam tylko 10KOhm, nie wiem, czy nie jest za nisko.
4. Przy tranzystorze HS1 20N60C3 widać przegrzanie. Nie jest ono widoczne z drugiej strony na kondensatorach. Między FB5 i FB6 jest również tylko 10Kohm. Wylutować go i ponowić pomiar?
Nie widzę ewidentnych zwarć i innych uszkodzeń, ale mam obawy przed wstawieniem tak po prostu bezpiecznika , kondensatorów i podłączenia do zasilania.
Czy ktoś z doświadczeniem może coś podpowiedzieć?
Dziękuję