Z orzecznictwa polskich sądów wynika, że jeśli dołożyłeś wszelkich starań, aby wykonać usługę zgodnie z zamówieniem (a za takie należałoby uznać m.in. zakup części zamiennych dla tej konkretnej usługi) pomimo, że finalnie nie doszło do dokonania czynności, stanowiącej przedmiot umowy (czytaj: nie doszło do naprawy urządzenia), to i tak należy Ci się wynagrodzenie. Konkretnie mam na myśli wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 24.08.2012, sygnatura akt I ACa 67/12:
Przepis art. 744 KC dotyczy zlecenia odpłatnego i wprowadza zasadę, zgodnie z którą przyjmującemu zlecenie należy się wynagrodzenie ”z dołu”, a więc po wykonaniu zlecenia. W świetle tej regulacji należy przyjąć, że roszczenie o zapłatę wynagrodzenia staje się wymagalne z chwilą dokonania czynności, stanowiącej przedmiot umowy. W sytuacji gdy zlecona czynność nie została dokonana, przyjmującemu zlecenie należy się wynagrodzenie, jeżeli wykaże, że dokonał wszelkich działań w celu wykonania umowy i dołożył w tym zakresie należytej staranności, zaś niedokonanie czynności nastąpiło na skutek okoliczności, za które nie ponosi odpowiedzialności.
Tutaj mamy zatem okoliczności, za które serwis nie ponosi odpowiedzialności (rezygnacja z usługi po stronie klienta, pomimo uprzedniego wyrażenia zgody na jej wykonanie).
Pamiętaj jednak, że polskie sądy działają bez precedensu - jeden sąd może orzec jak wyżej, a drugi kompletnie odwrotnie. Jeśli zatem nie dogadasz się z klientem w kwestii pokrycia kosztów diagnostyki (czas, materiały) oraz zamówionych i opłaconych części zamiennych, to będziesz musiał wyegzekwować swoje wynagrodzenie na drodze prawnej, licząc się z tym, że postępowanie będzie przewlekłe. Mam nadzieję, że zgoda klienta na wykonanie usługi została przesłana w formie pisemnej (umowa papierowa, wiadomość e-mail) - w przypadku akceptacji ustnej musiałbyś mieć kogoś, kto był przy tym i może to poświadczyć przed sądem, bo tak to jest słowo przeciwko słowu, a klient może powiedzieć, że nic nie akceptował.
krzysztof000 napisał(a):Czy My jako serwis mozemy wpisac w umowie/regulaminie paragraf, ze w przypadku rezygnacji z naprawy, ktora klient potwierdzil wczesniej i zaakceptowal pobierana jest oplata
Możliwe, że taki zapis byłby potraktowany jako klauzula niedozwolona. Ja bym unikał tego typu zapisów w umowie. Natomiast - jak zawsze - polecam po prostu
spróbować dogadać się z klientem w drodze normalnego dialogu, przedstawiając mu jasno sytuację, że po odstąpieniu od umowy będzie i tak musiał zapłacić Ci koszty, o których pisałem wyżej (diagnostyka, zamówione części). Tak naprawdę to właśnie na tym powinieneś się teraz skupić - na zbieraniu dowodów na to, że dokonałeś wszelkich działań w celu wykonania umowy, aby potem móc wykazać klientowi (lub przed sądem), za co klient musi zapłacić.
Sporym ułatwieniem dla serwisu w ewentualnym sporze prawnym z klientem jest także zapis w Kodeksie Cywilnym (art. 476):
§ 1. Dający zlecenie może je wypowiedzieć w każdym czasie. Powinien jednak zwrócić przyjmującemu zlecenie wydatki, które ten poczynił w celu należytego wykonania zlecenia; w razie odpłatnego zlecenia obowiązany jest uiścić przyjmującemu zlecenie część wynagrodzenia odpowiadającą jego dotychczasowym czynnościom, a jeżeli wypowiedzenie nastąpiło bez ważnego powodu, powinien także naprawić szkodę.
I to właśnie na tej podstawie należy Ci się wynagrodzenie. Co więcej - jeśli klient nie wykaże, że miał ważny powód rezygnacji z usługi, to masz prawo ubiegać się o naprawienie szkody - w tym przypadku jest to pokrycie kosztów obsługi zwrotu części do sprzedawcy, wiążące się z tym, że musisz poświęcić na to określony czas, materiały (np. taśma pakowa, pudełko, wydrukowanie etykiety wysyłkowej) i zapłacić za przesyłkę zwrotną. Tutaj podliczasz literalnie wszystko - także utratę przychodów wskutek wykorzystania czasu pracy na "odkręcenie" czynności, podjętych w związku ze zleceniem (bo przecież nie będziesz siedział "po godzinach", aby spakować i odesłać zamówione części).