Reballing wydaję się być prosty jak but jeśli masz do tego dobre urządzenia.
W poprzedniej firmie szef zakupił na moją prośbę achi ir 6000 a wszystko o reballingu co wiedziałem to to co wyczytałem tutaj i oglądnąłem na youtube, całość ogólnie do momentu zrobienia pierwszego reballingu zajęła około 2 miesiące kombinowania i ustawiania maszyny.
Wiele czynników ma tutaj znaczenie, dobra termopara, najlepiej omega( podziękowania dla kolegów którzy dali mi tą wskazówkę na tym forum ) gdyby nie nowa termopara to bym dalej masakrował płyty z dawców.
Druga rzecz to flux,
trzecia rzecz to praktyka, według mnie jak maszyna prosperuje w porządku i już masz wszystko poustawiane to reballingi się robi jak wylutowanie kości biosu gorącym powietrzem.
teraz przeniosłem się do innej firmy i poprosiłem szefostwo o zakup ir pro-sc, i jedyne co musiałem zrobić to troche podnieść profile i jeszcze nie udało mi się zerwać ani jednego pada a reballing to czysta przyjemność.
Inna sprawa to sita i samo kulkowanie, tutaj można spędzić trochę dni a może i tygodni na praktyke, ale teraz zakupiłem sita wraz z podstawką za prawie 200 funtów ale powiem że opłacało się wydać te pieniądze ponieważ układ pozycjonuje się za pomocą dwóch śrub i można zakulkować cały układ w nie dłużej jak 5 minut. Dla ciekawostki powiem że kolega z pracy zainteresował się tematem i dałem mu do zakulkowania układ i nie przegrzewając układu zrobił to w ok 7 minut. A sam wlut na ir pro-sc to już kwestia 5 minut + czas profilu i stygnięcia więc całość trwa około 35-40 minut przy braku wielkiego pośpiechu.
Tak więc podsumowując, na achi ir 6000 przy zwykłych sitach uniwersalnych przy marnym fluxie i marnej niebieskiej podstawce reballing zajmował mi około godziny po około 3-4 miesiącach treningu, i zdarzały się czasami zerwane pady.
W przypadku gdybym na dzień dobry dostał ir pro-sc, plus dobry flux,termopara,sita,podstawke to całkowite wytrenowanie zajęło by maksymalnie jeden miesiąc do opanowania reballingów do perfekcji.
Oczywiście są układy wyjątki, na przykład podklejone do połowy układy które mogą stanowić problemy ale są one rzadkością.
Co do usuwania kleju to ja mam swój sprawdzony sposób, próbowałem wykałaczkami i igłami ale marnie to szło więc ja używam do tego dosyć długiej igły pochodzącej z pistoletu kompresora do malowania ( taki mały kompresorek z ebay, dosyć tani ) wygląda ona jak 13cm szpilka ale na samym końcu zagiąłem go pod kątem ok 35stopni tak że szpikulec wchodzi pod układ ale reszta wystaje zaraz przy jego ściance, po podgrzaniu płyty do 100stopni po prostu przejeżdżam od jednego rogu do drugiego i cały klej wychodzi idealnie, czasami tylko trzeba dosłownie wybić tym pinem resztę kleju z pomiędzy kulek i w moim przypadku zawsze się to sprawdza, po ściągnięciu układu zostają takie malutkie resztki które już nie przylegają do płyty.
Ogólnie jest to ciężko opisać słowami więc jak będę miał chwilę to podeślę zdjęcia.
Więc jeśli zainwestujesz w dobry sprzęt to twój pracownik powinien to załapać bardzo szybko, pozostaje jeszcze kwestia chęci pracownika bo nie każdemu się widzi robić reballingi. W moim przypadku inicjatywa wyszła z mojej strony i dosłownie ślęczałem na forach czytając porady i tutoriale, także tutaj bardzo dużo zależy od niego, daj chłopakowi szanse i dobry sprzęt i jak tylko będzie miał dużo chęci to chwyci to bardzo szybko. Pozdrawiam
