Witam Was,
W końcu nadeszła moja kolej - trafił się urwany pad. Zrobiłem sobie mały przegląd w temacie - naprawy druku dokonuje się poprzez dosztukowanie fragmentu obwodu w miejsce uszkodzonego. Najogólniej lutuje się go a następnie przykleja klejem epoxy. Te informacje z króciutkimi filmikami (niestety bardziej reklamowymi) znalazłem na stronie firmy oferującej zestawy do napraw druku (http://www.intertronics.co.uk/products/crc2012100.htm). Patrząc na lutownicę z oferowanego zestawu zawarte tam informacje traktuję jednak z pewnym dystansem.
Zainteresował mnie temat kleju epoxy. Przejrzałem popularnie dostępne i na większości z nich są temperatury pracy kleju w okolicach 70....120 stopni. Trochę mało w odniesieniu do temperatury lutowania. Dowiedziałem się również, że są mieszanki epoxy bazujące na tlenkach metali, których wytrzymałość termiczna przekracza 400 stopni. Powstaje tylko pytanie, czy przypadkiem owe tlenki nie będą powodowały zwarć w układzie.
No i jeszcze jedna koncepcja - dolutowanie ścieżki na cynie bezołowiowej i stawianie scalaka na ołowiu. Ktoś ma w tej materii doświadczenia? Trzeba wtedy przyklejać czy niekoniecznie...?
W końcu nadeszła moja kolej - trafił się urwany pad. Zrobiłem sobie mały przegląd w temacie - naprawy druku dokonuje się poprzez dosztukowanie fragmentu obwodu w miejsce uszkodzonego. Najogólniej lutuje się go a następnie przykleja klejem epoxy. Te informacje z króciutkimi filmikami (niestety bardziej reklamowymi) znalazłem na stronie firmy oferującej zestawy do napraw druku (http://www.intertronics.co.uk/products/crc2012100.htm). Patrząc na lutownicę z oferowanego zestawu zawarte tam informacje traktuję jednak z pewnym dystansem.
Zainteresował mnie temat kleju epoxy. Przejrzałem popularnie dostępne i na większości z nich są temperatury pracy kleju w okolicach 70....120 stopni. Trochę mało w odniesieniu do temperatury lutowania. Dowiedziałem się również, że są mieszanki epoxy bazujące na tlenkach metali, których wytrzymałość termiczna przekracza 400 stopni. Powstaje tylko pytanie, czy przypadkiem owe tlenki nie będą powodowały zwarć w układzie.
No i jeszcze jedna koncepcja - dolutowanie ścieżki na cynie bezołowiowej i stawianie scalaka na ołowiu. Ktoś ma w tej materii doświadczenia? Trzeba wtedy przyklejać czy niekoniecznie...?