#1 Powolny nowy Hitachi Deskstar 7K1000.D, 3.5'', 1TB, SATA/600, 7200RPM, 32MB
przez sisk1 • 2 lutego 2012, 13:11
Powolny nowy Hitachi Deskstar 7K1000.D, 3.5'', 1TB, SATA/600, 7200RPM, 32MB cache.
Miałem problem z tym dyskiem, który zakończył się najpierw wymianą na drugi, a w końcu zwrotem do hurtowni. Dysk kupiony w ABC-DATA, dla siebie, do komputera „rodzinnego” (C2D E8400, płyta Gigabyte na P45, Windows XP). Parametry dysku niby dobre, benchmarki przechodzi dobrze, dość cichy i nie za gorący, ale jest strasznie wolny. Już przy stawianiu systemu coś długo szło, ale jak przyszło przekopiować prawie 500GB z Seagate na ten Hitachi, to odpadłem. 300GB kopiował kilka godzin. Dysk oddałem do reklamacji, po kilku dniach przyszedł drugi, wymieniony na nowy, który chodził dokładnie tak samo wolno.
Dla spokoju postanowiłem porównać starego Seagate 500GB (seria 7200.12) i nowy Hitachi, kopiując na nie dane z komputera serwisowego (stacjonarny, z RAID0 przez złącze SATA 2). Folder 1GB drobnych danych (zdjęcia, pliki Word, PDFy) na Seagate kopiowały się 1 minutę, na Hitachi 4 minuty. Benchmarki Hitachi wykonuje dobrze, zapis i odczyt ma szybki (HDTach i HDTune), Hitachi wyszedł gorzej tylko w czasie dostępu i IOPS.
Z czasem jednak zadałem sobie pytanie, czy może jednak nie były potrzebne jakieś zmiany, typu zmiana wielkości sektora? Czy gdybym korzystał z innego Windowsa (np. 7), wyniki mogły się zmienić? Tyle że wymieniać dysk z systemem to podwójny koszt, a mnie się po prostu miejsce na dysku skończyło.
Jaką markę i serię dysku warto teraz montować do komputera multimedia – gry? Zauważyłem na rynku dziurę w dyskach ze średniej półki . 1 – 2TB, 7200rpm, 32 – 64 cache, Samsunga już nie ma, Seagate oferuje 12 miesięcy rękojmi w hurtowni (sam producent daje więcej?), WD to albo green (wolny), albo black (za drogi), do Hitachi właśnie nabrałem urazu. Co proponujecie? Macie jakieś uwagi do mojej opinii? Jakby co zrzuty z HDTune Pro zrobiłem.
Miałem problem z tym dyskiem, który zakończył się najpierw wymianą na drugi, a w końcu zwrotem do hurtowni. Dysk kupiony w ABC-DATA, dla siebie, do komputera „rodzinnego” (C2D E8400, płyta Gigabyte na P45, Windows XP). Parametry dysku niby dobre, benchmarki przechodzi dobrze, dość cichy i nie za gorący, ale jest strasznie wolny. Już przy stawianiu systemu coś długo szło, ale jak przyszło przekopiować prawie 500GB z Seagate na ten Hitachi, to odpadłem. 300GB kopiował kilka godzin. Dysk oddałem do reklamacji, po kilku dniach przyszedł drugi, wymieniony na nowy, który chodził dokładnie tak samo wolno.
Dla spokoju postanowiłem porównać starego Seagate 500GB (seria 7200.12) i nowy Hitachi, kopiując na nie dane z komputera serwisowego (stacjonarny, z RAID0 przez złącze SATA 2). Folder 1GB drobnych danych (zdjęcia, pliki Word, PDFy) na Seagate kopiowały się 1 minutę, na Hitachi 4 minuty. Benchmarki Hitachi wykonuje dobrze, zapis i odczyt ma szybki (HDTach i HDTune), Hitachi wyszedł gorzej tylko w czasie dostępu i IOPS.
Z czasem jednak zadałem sobie pytanie, czy może jednak nie były potrzebne jakieś zmiany, typu zmiana wielkości sektora? Czy gdybym korzystał z innego Windowsa (np. 7), wyniki mogły się zmienić? Tyle że wymieniać dysk z systemem to podwójny koszt, a mnie się po prostu miejsce na dysku skończyło.
Jaką markę i serię dysku warto teraz montować do komputera multimedia – gry? Zauważyłem na rynku dziurę w dyskach ze średniej półki . 1 – 2TB, 7200rpm, 32 – 64 cache, Samsunga już nie ma, Seagate oferuje 12 miesięcy rękojmi w hurtowni (sam producent daje więcej?), WD to albo green (wolny), albo black (za drogi), do Hitachi właśnie nabrałem urazu. Co proponujecie? Macie jakieś uwagi do mojej opinii? Jakby co zrzuty z HDTune Pro zrobiłem.