Stabilizowany Zasilacz Serwisowy 2x 0-30V 2x 0-5A

Każdy elektronik wie, jak ważną rolę spełnia taki zasilacz w warsztacie.
Konstrukcja prosta, zwarta, lecz o przyzwoitych parametrach.
Kanały zasilacza są całkowicie separowane, dzięki czemu możliwa jest zarówno praca szeregowa, jak i równoległa.
Możliwe jest więc uzyskanie napięcia do 60V (przy prądzie do 5A) lub prądu do 10A (przy napięciu do 30V).

Parametry:
Ilość kanałów: 2
Całkowita moc wyjściowa - 300W;
Napięcie wyjściowe DC - regulowane płynnie od 0V do 30V;
Prąd wyjściowy DC - regulowany płynnie od 20mA do 5A;
Stabilizacja napięcia - <0.02% + 1mV;
Szumy napięcia - <0.6mV (rms);
Szumy prądu - <2,5mA (rms);
Woltomierz - wyświetlacz LED (rozdzielczość: 0.1V);
Amperomierz - wyświetlacz LED (rozdzielczość: 0.01A);
Tolerancja pomiaru napięcia i prądu - 2%;

Napięcie zasilania - 220V, 50/60Hz;
Całkowita moc pobierana - 385W;
Temperatura pracy - -10°C do 40°C;
Wilgotność względna - <90%;

Poniżej zdjęcie prototypu:



Pełna dokumentacja zasilacza:

01. Stabilized Power Supply.pdf

Witam. Bardzo zainteresował mnie Twój projekt, jednakże mam kilka pytań co do niego. Na schemacie są zaznaczone dwa elementy: THERM1 i 2, podejrzewam, że są to termistory (albo jakieś inne czujniki temperatury zamontowane do radiatorów), mógłbyś podać symbol i wartość tych elementów? Dodatkowo na płytce MAP MODULE mostki prostownicze mają poprowadzone ścieżki tylko do wyjść + i -, czy wejścia ~ ~ podłączone są bezpośrednio do tego mostka przewodami? No i ostatnie pytanie: czy transformator jest jakiś seryjny czy był robiony na zamówienie? a może jest to kilka transformatorów?
Pozdrawiam

1. THERM1 i THERM2 są to czujniki temperatury KTY10-6 w obudowie TO-92 (załącznik jest już zaktualizowany o tą informację).
Czujniki te są elementami krytycznymi - nie powinno się stosować innych typów (ze względu na charakterystykę rezystancji w funkcji temperatury), chyba że odpowiednio dobierze się dzielnik rezystorowy lub zastosuje dodatkowo szeregową kompensację czujnika potencjometrem.
2. Wyprowadzenia ~ ~ mostków prostowniczych BR1 i BR2 są połączone z uzwojeniami transformatorów.
Widać to po nazwach połączeń (~1 TRAFO1, ~2 TRAFO1, ~1 TRAFO2, ~2 TRAFO2).
3. Transformatory (2 sztuki) są to seryjne "oświetleniówki" 200W z tym, że rozdzieliłem połączone równolegle dwa uzwojenia i połączyłem je szeregowo.
Dodatkowo nawinąłem na każdym rdzeniu po dwa uzwojenia 8V/1A do zasilania mierników - jak widać na schemacie, galwanicznie odseparowane.

Mam pytanie związane pośrednio z tematem. Posiadam trafo toroidalne dużej mocy wymontowane ze spalonego UPS-a, jak wiadomo zasada działania takiego UPS jest znana czyli z małego napięcia24v generuje się 230v 50hz. Moje pytanie brzmi czy mogę zrobić to na odwrót czyli do uzwojenia wtórnego podłączyć 230v i czy uzyskam 24v na wyjściu pierwotnym tego transformatora?, Wiem że muszę kilka elementów zamontować pomiędzy trafo a sieć 230v bo inaczej bezpieczniki w domu wystrzelę. Czy to jest pospolity transformator ?, ma szansę to zadziałać , czy raczej się spali?.

Nawet pospolity transformator to nie tylko sama przekładnia. Ważna jest grubość drutu jakim nawinięte jest uzwojenie. Przyjmuje się prąd 2A/mm2. Ciężko powiedzieć jaki masz transformator.

Drut jest bardzo gruby, niestety o tej godzinie nie mam możliwości wydostać go ze schowka i przedstawić na foto, ale jutro nie ma problemu. Chciałem też zbudować większy zasilacz - nie wiem czy nie przesada z tym trafem, ale jak już zrobić zasilacz to porządny.


Symbol transformatora
kg-400/24/24 \transformator toroidalny wydobyty z UPS.
Uzwojenie wtórne nawinięte drutem ~1mm - pierwotnie dawało 220v na wyjściu UPS
Uzwojenie pierwotne nawinięte potrójnym drutem ~1mm - takich uzwojeń jest dwa.

Czy jak podłączę go odwrotnie to nic mu się nie stanie?
Jak dla mnie wygląda jak zwyczajny transformator.

Vogelek, nie brakuje Ci dzielonego wtórnego na trafie, przełączanego w razie potrzeby co by nie odprowadzać tyle energii w ciepło gdy jest niskie napięcie Uwy ustawione a prąd spory?
Ładna dokumentacja ;-)

Calineczka napisał(a):Vogelek, nie brakuje Ci dzielonego wtórnego na trafie, przełączanego w razie potrzeby co by nie odprowadzać tyle energii w ciepło gdy jest niskie napięcie Uwy ustawione a prąd spory?

Myślałem nad tym już w początkowej fazie projektu, ale gdy wykonałem testy prototypu, byłem mocno zaskoczony... ciszą.
Wentylatory załączają się przy temperaturze radiatorów około 45°C, niemniej jednak zdarza się to stosunkowo rzadko (głównie przy napięciach rzędu 1...5V i obciążeniu zbliżonym do maksymalnego).
Podczas kilku intensywnych miesięcy pracy na tym zasilaczu, nie miałem jeszcze żadnych niespodzianek.

Niemniej jednak kolejna rewizja projektu uwzględni na pewno obwód przełączania uzwojeń.
Myślę jednak nad zastosowaniem kluczy MOSFET zamiast przekaźników.

no właśnie, a masz jakieś ciekawe, sprawdzone, dobre rozwiązanie na mosfetach oparte? Na elce, szukając takiego przełącznika, znalazłem takie oto rozwiązanie:

Bardzo podobny (w zasadzie działania) projekt miałem na myśli.
Moim zamysłem było zastosowanie komparatora scalonego, tu jak widać autor - pan Bartłomiej Okoński - zastosował wzmacniacz różnicowy na dwóch tranzystorach - prostota i funkcjonalność.

Zauważ bardzo ciekawą koncepcję prostowania dwupołówkowego.
W przypadku odcięcia tranzystora T3 i obniżonego napięcia na pojemności C2, uzwojenia transformatora pracują naprzemiennie, nie ma więc tu zjawiska stałego obciążenia jednego z uzwojeń.

Vogelek23, dokładnie tak, dlatego zachowałem sobie ten jakże ciekawy schemacik, czas pozwoli to zastosuję w swoim zasilaczu

Witam zrobiłem ten zasilacz jestem na etapie pierwszych testów wygląda że działa ok.Mam jednak jedną uwagę wydaje mi się że przydał by się precyzer regulacji napięcia a w moim przypadku jest bardzo potrzebny.Pomyślałem że dodam potencjometr 1k ale nie bardzo wiem jak go wpiąc bo ten 10k pracuje jak dzielnik może autor tj.kolega Vogelek23 coś jak zwykle podpowie?.

Może wystarczyło by do środkowej nogi potencjometru wpiąć szeregowo ten dodatkowy 1K ?.

LAZY napisał(a):Może wystarczyło by do środkowej nogi potencjometru wpiąć szeregowo ten dodatkowy 1K ?.

Niestety, to nic nie da - napięcie na tym dodatkowym potencjometrze (bez względu na jego nastawę) byłoby w praktyce niemal równe napięciu na suwaku głównego potencjometru (ze względu na impedancję wejściową wzmacniacza).

Lepszym rozwiązaniem jest dodanie potencjometru w szereg z "górnym" wyprowadzeniem głównego potencjometru (jak na rysunku poniżej).
Rozwiązanie to nie jest jednak pozbawione wady - o ile przy maksymalnej nastawie regulacja dokładna wynosiłaby około 10%, o tyle przy nastawie minimalnej nie byłoby jej wcale.



Ja zastosowałem potencjometry 10-obrotowe (stare, poczciwe helitrimy Tesli).
W TME można zakupić "wieloobrotówki" już od ca. 15zł/szt.

Zadanie z "precyzerem" warte jest jednak uwagi - zajmę się tym w wolnym czasie, przypominając sobie przy okazji stare, dobre czasy projektowania.

Mała Atmega załatwiła by sprawę regulacji i pozbawiła zasilacz gałek na rzecz przycisków.

Chętnie zatem zobaczyłbym taki projekt - parametry to: minimum 256 kroków, charakterystyka liniowa oraz możliwość regulacji napięć w granicach 6-7V.

Mam tu taki projekcik - miałem zamiar sobie zbudować. Zabrałem ze strony :
http://circuitdiagram.net/0-24vdc-digital-pic-power-supply.html
W załączniku paczka z tym co niezbędne. Prosty i mocny.

Myślałem kiedyś nad użyciem potencjometru cyfrowego - ten poniżej akurat 65 kroków. Są inne modele i dość łatwo je przystosować w miejsce zwykłego potencjometru.





Pogrzebałem teraz chwilkę w internecie i znalazłem to :

http://www.microsyl.com/index.php/2010/03/31/bench-power-supply-0-25v-0-5amp/
Regulacja w prawdzie mechaniczna, ale wyświetlacz mi się spodobał.

A jak działało by takie rozwiązanie 1k na górze i 1k na dole srzęgnięte mechanicznie.Potencjometry wieloobrotowe mam tak zrobilem w porzednim zasilaczu i nie bardzo ,dużo kręcenia.Rozwiązanie z przyciskami też mnie nie rajcuje mam takie w małym zasilaczu fabrycznym wymaga duzo uwagi i najazd na punkt wymaga wielu operacji +/-

zatronik1 - myślałem nad tym już wczoraj, jednak obawiałem się, że nie będziesz chciał stosować potencjometru "stereo" (cena, dostępność).
Jest to jedyne działające rozwiązanie, oparte wyłącznie na dodatkowym potencjometrze.

EDYCJA: Ze schematu to nie wynika, ale potencjometry muszą być połączone przeciwbieżnie (jeśli jeden potencjometr zmniejsza rezystancję, drugi musi ją zwiększać).
Aby zachować przyzwoitą precyzję regulacji, potencjometr powinien być liniowy (A).
W poniższy sposób realizujemy regulację dokładną w zakresie ca. ±10% wartości napięcia ustalonego zgrubnie.
Jeśli chcemy zwiększyć zakres regulacji dokładnej do 20%, zastosujemy potencjometr 2x2,2kΩ.

Tak myślałem i rozumiem roztęrke przy takim rozwiązaniu jest nieco klopotliwe.Jestem jednak zdeterminowany bo taki sposób regulacji bardzo mi odpowiada. Pójdę na nie bo jak ten zasiłek się sprawdzi to zrobię jeszcze dwa jeden jeszcze sobie bo pracuje w dwóch miejscach a drugi kooperantowi który zajmuje się jakimiś mikroprocesami chyba z galwanoskopji.Natomiast zdobycie odpowiednich potencjometrów zlecę jemu więc mały kłopot.Mi ten projekt bardzo odpowiada bo zastępuje wszystkie jakie miałem do tej pory i ma jeszcze jedną zaletę bo prawie wszysto do niego mogę poszukać na moim bardzo obszernym strychu z odzysku.No i jeszcze cos projekt ma wsparcie online to też się liczy.

A i jeszcze jedno wydaje mi się 10k+1k nie zmieni zakresu regulacji teraz mam 0-28,6V chyba decyduje o tym zenerka 5V6 czy tak?