Wyposażenie dla początkującego.

Osobiście użyłem dopiero raz, a serwis prowadzę dopiero dwa miesiące ale myślę, że będę jej używać... zawsze coś podpowie. Kup sobie taką która będzie wyświetlać kod, karty z graficznym przedstawieniem błędu mogą wprowadzać w błąd.

A więc na razie jeszcze wstrzymam się, ale jak tylko bedę miał jakiś zbędny grosz to zakupie. Jeśli przez dwa miesiące dopiero raz się przydała to znaczy że nie jest to aż takie bardzo potrzebne urządzenie.

Ja używam. Niestety model jaki mam działa tylko z częścią płyt (tych starszych). Kilka razy mi się przydała.
Moim zdaniem jeżeli masz tylko wolne środki to kup kartę diagnostyczną, kartę do testowania gniazd pamięci i socket'ów S1. Jak będziesz miał to Ci się kiedyś Ci się przyda, a wtedy powiesz że dobrze ją mieć. Myślę że warto inwestować w wyposażenie warsztatu, bo to podnosi komfort pracy i skraca czasem czas naprawy. Karty diagnostyczne nie są akurat drogie.

W zasadzie, to jest podstawowe wyposażenie i narzędzie.

--
Pozdrawiam,
demeo

-- Dodano: środa, 22 sierpnia 2012, 10:14 --

insert napisał(a):Ja używam. Niestety model jaki mam działa tylko z częścią płyt (tych starszych).

Mi karta działa z większością płyt nawet nowych, wystarczy się wpiąć w magistralę LPC lub znaleźć gdzie jest
ona wyprowadzona na schemacie. Czasem trzeba zewrzeć kilka pól lutowniczych by sygnał LPC był wyprowadzony
na odpowiednim wyjściu, ale wszystko jest w schematach.

--
Pozdrawiam,
demeo

BoGo88 napisał(a):Mam pytanie, od niedawna zajmuje się serwisem laptopów i czy opłaca mi się zainwestować w kartę diagnostyczną? Czytałem że pomaga w diagnozie dzięki z czytaniu wyników testu POST ale czy w praktyce często się ona przydaje? Z tego co pytałem kolegów nikt prawie jej nie używa a może niesłusznie...

Jak dla mnie kasa w błoto.

opelr napisał(a):Jak dla mnie kasa w błoto.

A to ciekawa teoria.
Zbędna ona jest dla wprawionego serwisanta. Kolega dopiero startuje, więc na pewno wiele razy jej użyje.

gathor napisał(a):

opelr napisał(a):Jak dla mnie kasa w błoto.

A to ciekawa teoria.
Zbędna ona jest dla wprawionego serwisanta. Kolega dopiero startuje, więc na pewno wiele razy jej użyje.

Dla średnio wprawionego też bardzo ułatwia pracę i często przyśpiesza diagnozę lub pomaga wskazać usterkę
w przybliżeniu.

--
Pozdrawiam,
demeo

To tylko moje zdanie, ja też ciągle się uczę, ale dla początkującego moim zdaniem nawet wydłuży naprawy, zaczynając od podpinania sie pod lpc, rozgryzania co znaczy dany kod i co dzięki niemu stwierdzamy po błędne wskazania np. wstawiona wadliwa północ a karta twierdzi - problem z biosem lub południem, nie pomogła mi nigdy jak zaczynałem a teraz się tylko kurzy, jeśli ktoś ma ograniczone fundusze kupił bym to jako ostatnie na serwis, jako gadżet.