Tester inwerterów

Witam.
Kupiłem okazyjnie ponad 200 sztuk inwerterów rożnych marek. Pytanie moje brzmi czy istnieje uniwersalny tester do inwerterów tak, ażeby nie trzeba było ich podłączać do laptopa???

Należy podać zasilanie, sygnał załączający i podpiąć świetlówkę i wszystko jasne. :]

novitech napisał(a):podpiąć świetlówkę i wszystko jasne.

Pod warunkiem że testowany inwerter jest sprawny

-- Dodano: mniej niż minutę temu --

A poważniej, jak taki uniwersalny tester miał by działać? czy miał by mieć kilka(naście) różnych przewodów do podłączania inwerterów różnej budowy?

A poważniej, jak taki uniwersalny tester miał by działać? czy miał by mieć kilka(naście) różnych przewodów do podłączania inwerterów różnej budowy?

Po co różne przewody ?
Wystarczy kilka kabelków z gniazdami na pojedynczy pin - np. takie

Cała sprawa sprowadza się w zasadzie do kilku napięć - układ stosunkowo prosty do zmajstrowania.
Na dobrą sprawę dwukanałowym zasilaczem w większości przypadków można to rozwiązać.

Zgadza się, takie kabelki to najbardziej optymalne rozwiązanie, będzie wymagało jednak znajomości pinologii poszczególnych inwerterów. I nie obsłuży wynalazków stosowanych np. w Dellach.
Autor wątku pytał chyba o fabryczne urządzenie, takiego chyba nikt nie produkuje, ale dla 200sztuk warto sobie coś samemu zlutować.

kbrygola napisał(a):kabelki to najbardziej optymalne rozwiązanie, będzie wymagało jednak znajomości pinologii poszczególnych inwerterów

Bez tego nawet kupiony sprzęt, jeśli się trafi, będzie bezużyteczny:)

No ja wyobraziłem sobie w pierwszej chwili kabelki wychodzące z "czarnej skrzyneczki" opisane poszczególnymi modelami

kbrygola napisał(a):No ja wyobraziłem sobie w pierwszej chwili kabelki wychodzące z "czarnej skrzyneczki" opisane poszczególnymi modelami

No w sumie to też nie problem bo w sumie jest chyba z 5-7 sposobów sterowania. Różniących
się kolejnością i sposobem sterowania. Widać to na adapterach które stosuje się by podłączać
ekrany LED do lapów z CCFL. Tam masz pcb/taśmę z kilkoma najpopularniejszymi złączami
i gniazdami.


--
Pozdrawiam,
demeo

marek216 napisał(a):

Po co różne przewody ?
Wystarczy kilka kabelków z gniazdami na pojedynczy pin - np. takie

Nie orientuje się kolega gdzie mogę dostać takie kabelki?

marek216 napisał(a):marek216 napisał(a):
Cytuj:
Po co różne przewody ?
Wystarczy kilka kabelków z gniazdami na pojedynczy pin - np. takie



Nie orientuje się kolega gdzie mogę dostać takie kabelki?

W każdym sklepie elektronicznym są tego rodzaju wtyki (kawałek przewodu, lutownica i gotowe). Problem w tym że są one za duże i nie wsuniesz w złącze inwertera.

Te są duże ale jaki problem kupić mniejsze.
Inna sprawa że po serwisach poniewiera się tyle tasiemek że te kilka złączek można spokojnie wygrzebać.

Nie ma uniwersalnego testera ponadto były stosowane np w toshibach inwertery zasilane 5V a nie standartowo napięciem zasilacza czy akumulatora. Podłączenie do takiego cuda 19V z zasilacza skutkować będzie stwierdzeniem że każdy inwerter jest zepsuty bo się momentalnie uszkodzi .Wg mnie najrozsadniej pogrupowac inwertery wg liczby posiadanych takich samych egzemplarzy i do tych które mamy w wiekszej ilości zmajstrowac jakąś tasiemkę posiłkując się np datasheetem układów sterujących a do pojedynczych egzemlarzy to niestety mozolne sprawdzanie na piechotę .