• Wadliwe układy nvidii ciąg dalszy...

Zasady działu:Kliknij, aby przejrzeć zasady tego działu

  1. Tytuł wątku powinien zawierać skrócony opis problemu.
  2. Treść wątku powinna zawierać rozszerzony opis problemu oraz sformułowane pytanie.
  3. Nie jest dozwolone umieszczanie załączników w postaci kompletnych instrukcji/schematów/wsadów BIOS, ani linkowanie do tych plików, zamieszczonych na innych stronach. Dozwolone jest wyłącznie umieszczenie fragmentu instrukcji/schematu, który ułatwi autorowi diagnostykę lub naprawę sprzętu z wątku. W jednym temacie można zamieścić nie więcej, jak jedną stronę instrukcji/schematu.
  4. Nie jest dozwolone zakładanie tematu, który opisuje usterkę więcej niż jednego sprzętu. W takich przypadkach należy utworzyć osobne wątki dla każdego sprzętu.
  5. Nie jest dozwolone zakładanie tematu, mającego charakter zapytania o schemat, boardview, zdjęcia płyty, wsad BIOS lub instrukcję serwisową. Do takich zapytań służy dział ZAPYTANIA O SCHEMATY/BIOS.
To jest wątek ARCHIWALNY. Możesz odpowiedzieć w nim tylko wtedy, gdy Twój post zawiera rozwiązanie problemu (Regulamin forum p. 12.1).

#21 Re: Wadliwe układy nvidii ciąg dalszy...


przez 256 27 września 2012, 17:47
LAZY napisał(a):Mam w laptopie 2x 8600GT i jak wiadomo jedna z grafik pada, z racji oszczędności podgrzałem rdzeń powietrzem i złożyłem. Komputer pracował ponad 3 miesiące. W końcu padł, więc rozebrałem i znowu wygrzałem rdzeń hotem, chodzi od tego momentu już ponad 5 miesięcy bez usterek. Układ był tylko podgrzany z góry gorącym powietrzem.
Używam go codziennie dość długo testując skuteczność tego zabiegu.
W hp podgrzałem 6150 i chodził ponad rok, aż sprzedałem laptopa- zabieg jak wyżej wygrzanie rdzenia hotem.


Mam podobny sposób nvidia fix
Mianowicie wypruwam płytę kładę na kilku arkuszach kartonu falistego w miejscu chipa i grzeje chipa hot air do temperatury 220 - 240 'C. Oczywiście podaje topnik na wszelki wypadek.
Po podgrzaniu kładę chusteczkę higieniczna na rdzeń i dociskam dość mocno kawałkiem klocka drewnianego.
O dziwo wiele chipów działa już ponad rok i ma się dobrze.
Myślę że rdzeń traci połączenie z wyprowadzeniami i dlatego te chipy "padają"
Zachęcam do poeksperymentowania i zdania relacji z większej próby badawczej :)
Oczywiście nikogo nie mamie że dobry najlepszy sposób naprawy, ale możne czasem warto spróbować

Re: Re: Wadliwe układy nvidii ciąg dalszy...


przez Google Adsense [BOT] 27 września 2012, 17:47

#22 Re: Wadliwe układy nvidii ciąg dalszy...


przez hanomag 30 października 2012, 15:18
256 napisał(a):
LAZY napisał(a):Mam w laptopie 2x 8600GT i jak wiadomo jedna z grafik pada, z racji oszczędności podgrzałem rdzeń powietrzem i złożyłem. Komputer pracował ponad 3 miesiące. W końcu padł, więc rozebrałem i znowu wygrzałem rdzeń hotem, chodzi od tego momentu już ponad 5 miesięcy bez usterek. Układ był tylko podgrzany z góry gorącym powietrzem.
Używam go codziennie dość długo testując skuteczność tego zabiegu.
W hp podgrzałem 6150 i chodził ponad rok, aż sprzedałem laptopa- zabieg jak wyżej wygrzanie rdzenia hotem.


Mam podobny sposób nvidia fix
Mianowicie wypruwam płytę kładę na kilku arkuszach kartonu falistego w miejscu chipa i grzeje chipa hot air do temperatury 220 - 240 'C. Oczywiście podaje topnik na wszelki wypadek.
Po podgrzaniu kładę chusteczkę higieniczna na rdzeń i dociskam dość mocno kawałkiem klocka drewnianego.
O dziwo wiele chipów działa już ponad rok i ma się dobrze.
Myślę że rdzeń traci połączenie z wyprowadzeniami i dlatego te chipy "padają"
Zachęcam do poeksperymentowania i zdania relacji z większej próby badawczej :)
Oczywiście nikogo nie mamie że dobry najlepszy sposób naprawy, ale możne czasem warto spróbować


:wtf:
Co w ten sposób uzyskujesz? Robisz to z zamiarem wykonania reflow połączeń pod rdzeniem?

#23 Re: Wadliwe układy nvidii ciąg dalszy...


przez digix 30 października 2012, 16:29
256 napisał(a):
Mam podobny sposób nvidia fix
Mianowicie wypruwam płytę kładę na kilku arkuszach kartonu falistego w miejscu chipa i grzeje chipa hot air do temperatury 220 - 240 'C. Oczywiście podaje topnik na wszelki wypadek.
Po podgrzaniu kładę chusteczkę higieniczna na rdzeń i dociskam dość mocno kawałkiem klocka drewnianego.
O dziwo wiele chipów działa już ponad rok i ma się dobrze.
Myślę że rdzeń traci połączenie z wyprowadzeniami i dlatego te chipy "padają"
Zachęcam do poeksperymentowania i zdania relacji z większej próby badawczej :)
Oczywiście nikogo nie mamie że dobry najlepszy sposób naprawy, ale możne czasem warto spróbować


Pomijam już inne kwestie, ale nurtuje mnie jedna rzecz. Przecież jak dociśniesz układ z upłynnionym spoiwem pomiędzy układem a płytą główną to całe spoiwo zleje się pod układem tudzież wypłynie dookoła układu?

#24 Re: Wadliwe układy nvidii ciąg dalszy...


przez adam1114 30 października 2012, 17:10
256 napisał(a):
LAZY napisał(a):Mam w laptopie 2x 8600GT i jak wiadomo jedna z grafik pada, z racji oszczędności podgrzałem rdzeń powietrzem i złożyłem. Komputer pracował ponad 3 miesiące. W końcu padł, więc rozebrałem i znowu wygrzałem rdzeń hotem, chodzi od tego momentu już ponad 5 miesięcy bez usterek. Układ był tylko podgrzany z góry gorącym powietrzem.
Używam go codziennie dość długo testując skuteczność tego zabiegu.
W hp podgrzałem 6150 i chodził ponad rok, aż sprzedałem laptopa- zabieg jak wyżej wygrzanie rdzenia hotem.


Mam podobny sposób nvidia fix
Mianowicie wypruwam płytę kładę na kilku arkuszach kartonu falistego w miejscu chipa i grzeje chipa hot air do temperatury 220 - 240 'C. Oczywiście podaje topnik na wszelki wypadek.
Po podgrzaniu kładę chusteczkę higieniczna na rdzeń i dociskam dość mocno kawałkiem klocka drewnianego.
O dziwo wiele chipów działa już ponad rok i ma się dobrze.
Myślę że rdzeń traci połączenie z wyprowadzeniami i dlatego te chipy "padają"
Zachęcam do poeksperymentowania i zdania relacji z większej próby badawczej :)
Oczywiście nikogo nie mamie że dobry najlepszy sposób naprawy, ale możne czasem warto spróbować


Przed tym jak połączenia tracą kontakt, zwiększa się prąd przez nie płynący, zastosowane spoiwo "koroduje" i niszczeje, gdyby sam rozpływ spoiwa załatwił problem, odpowiednie wygrzanie przywróciło by go do życia na wiele lat. Rozumie, że na usługę dajesz choć rok gwarancji ? bo jeśli mniej to nie dowiesz się ile działa dalej ze szczęścia a ile nie.

Jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło, aby nowy układ wrócił. Jedyny raz to kiedy zastosowałem jakiegoś "thermopada" z allegro z braku tych co zawsze używam, laptop wytrzymał 14 dni, tyle, że podgrzanie rdzenia nic nie dawało, po reballu działał poprawnie.

#25 Re: Wadliwe układy nvidii ciąg dalszy...


przez 256 30 października 2012, 20:05
Mogę się tylko domyślać procesów które "uzdrawiają" owe układy.
Więc chyba nie będę już gdybać. Jeden z układów niedawno znów się wysypał a po tym zabiegu działał jakieś 3,5 roku. Termopad zamieniłem w nim na odpowiednią blaszkę a chip to gf 6100. Co wy na to ? Działał mniej więcej tyle czasu co od nowości do pierwszej awarii
Rozumie, że na usługę dajesz choć rok gwarancji ?

Nie traktuje takich zabiegów jako "usługe" i robię to tylko eksperymentalnie.

Re: Wadliwe układy nvidii ciąg dalszy...


przez Google Adsense [BOT] 30 października 2012, 20:05
To jest wątek ARCHIWALNY. Możesz odpowiedzieć w nim tylko wtedy, gdy Twój post zawiera rozwiązanie problemu (Regulamin forum p. 12.1).

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości

_______________________________
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zabrania się kopiowania jakichkolwiek treści i elementów witryny bez zezwolenia.
Wszelkie opublikowane na tej stronie znaki handlowe, nazwy marek, produktów czy usług należą do ich prawnych właścicieli i zostały użyte wyłącznie w celach informacyjnych.