#1 Spalona żarówka LED - identyfikacja elementu i szukanie zamiennika.
przez bpjl • 15 kwietnia 2019, 14:30
Witajcie.
Mam kilka żarówek, samochodowych, LED. Odpowiedniki H7. Według producenta (zapewne jakiś poczciwy Chińczyk) zakres zasilania wynosi 8-48V. Po podłączeniu w ciężarówce (instalacja 24V) z dwóch sztuk poszedł dym. Pozostałych nawet nie próbowano podłączać.
W obu przypadkach po rozebraniu okazało się że spalił się element oznaczony jako 66CL. Podejrzewam że to jakiś sterownik prądowy albo coś takiego jednak nie znajduję tego nigdzie w sieci.

To zdjęcia z rozebranej sprawnej żarówki. W tych spalonych te elementy po prostu wypaliły się w pył. Zastanawiam się czy da się naprawić te żarówki jeszcze.
Ostatnio miałem w rękach inne żarówki, w których Chińczyk przy zakresie zasilania do 35V dał elektrolity na 25V. W ciężarówce, przy napięciu ładowania lekko ponad 27V, strzelały jak fajerwerki w sylwestra. Ciekawe czy przypadkiem tutaj też nie wlutowali podzespołu na niższe napięcie bądź prąd niż jest potrzebny.
Mam kilka żarówek, samochodowych, LED. Odpowiedniki H7. Według producenta (zapewne jakiś poczciwy Chińczyk) zakres zasilania wynosi 8-48V. Po podłączeniu w ciężarówce (instalacja 24V) z dwóch sztuk poszedł dym. Pozostałych nawet nie próbowano podłączać.
W obu przypadkach po rozebraniu okazało się że spalił się element oznaczony jako 66CL. Podejrzewam że to jakiś sterownik prądowy albo coś takiego jednak nie znajduję tego nigdzie w sieci.


To zdjęcia z rozebranej sprawnej żarówki. W tych spalonych te elementy po prostu wypaliły się w pył. Zastanawiam się czy da się naprawić te żarówki jeszcze.
Ostatnio miałem w rękach inne żarówki, w których Chińczyk przy zakresie zasilania do 35V dał elektrolity na 25V. W ciężarówce, przy napięciu ładowania lekko ponad 27V, strzelały jak fajerwerki w sylwestra. Ciekawe czy przypadkiem tutaj też nie wlutowali podzespołu na niższe napięcie bądź prąd niż jest potrzebny.