AdamStar napisał(a):offo napisał(a):Wychodzi niewielki zysk ale jak już tu ktoś pisał nie opłaca się poświęcać wiele godzin czy dni na znalezienie usterki.
Finansowo może i się nie opłaca, ale właśnie takie przypadki dają najwięcej satysfakcji. Zdecydowanie bardziej wolę takie naprawy niż mechaniczne wymienianie BGA czy zwartych elementów, dają wiele frajdy i wiele się można na nich nauczyć. Oczywiście że są płyty których się nie da naprawić, ale to sporadyczne przypadki (połamane płyty lub wypalone dziury w laminacie).
Albo matka z Toshibą, którą w nerwach wyrwała synowi i zrobiła z niej banana - dosłownie.
Do kolegi autora.
Moim zdaniem, serwis który naprawia z dużą skutecznością i dobrych cenach, nie narzeka na ilość napraw

ale, jeśli takiemu serwisowi, będziesz zlecał "grzebane" i "trudne" przypadki to ten serwis siłą rzeczy wystawi odpowiednią fakturę.
Oczywiście stawki hurtowe, dla firm które zlecają XX napraw miesięcznie są totalnie inne, ale w mojej ocenie jest tu też ważny poziom wiedzy/doświadczenia, to co dla Ciebie jest łatwym przypadkiem, niekoniecznie dla innych będzie "cyk" i zrobione, bo możesz reprezentować wysoki poziom
