Wybulona/napompowana bateria, czy można ją "odgazować" ?

Witajcie.
Mam na stole Lenovo z wewnętrzną baterią która jest bardzo napompowana. W dotyku jest to miękkie i lekko się ugina aż do poziomu wewnętrznego ogniwa. Zakładam że doszło do uwolnienia jakiegoś gazu który ją napompował. Bateria działa normalnie, prawidłowo ładuje się i nie ma nic niepokojącego w jej statusie odczytanym Batterymon-em.
Chciałbym podpytać czy bezpieczne jest jej delikatne nakłucie tak by gaz uszedł. Czy jest to na dłuższą metę bezpieczne. Nigdy takich rzeczy nie robiłem a w tym przypadku jej zwiększone gabaryty wręcz uniemożliwiają skręcenie laptopa.

Witam.

michalmwp napisał(a):Chciałbym podpytać czy bezpieczne jest jej delikatne nakłucie tak by gaz uszedł. Czy jest to na dłuższą metę bezpieczne.

Zdecydowanie nie. Bateria nie napuchła bez powodu. Z tego co wiem (mogę się jednak mylić), powodem spuchnięcia baterii jest degradacja separatora ogniw Li-ion, z których zbudowana jest bateria. W wyniku degradacji uwalnia się tlen, który reagując z litem i elektrolitem powoduje powstawanie wodoru, który to "rozpycha" baterię.
Przekłuwając baterię uwolnisz zgromadzony wodór, ale jednocześnie doprowadzisz do baterii tlen z powietrza, co przyspieszy proces degradacji ogniw. Pomijam zagrożenie pożarowe/wybuchowe - to chyba jest oczywiste dla każdego kto ma minimalne pojęcie nt. ogniw Li-ion.
Podsumowując - nie kombinuj z tą baterią, bo może to się bardzo źle skończyć. Przekłujesz zewnętrzną membranę, "spłaszczysz" baterię, zakleisz otwór taśmą, bateria podziała kilka cykli aż padnie całkowicie. W najlepszym wypadku padnie sama bateria, zaś w najgorszym razie stracisz cały dobytek w pożarze spowodowanym przez uszkodzoną baterię.
Pozdrawiam

Eksplozje baterii widziałem tylko na filmach i wolał bym nigdy nie przeżyć sam czegoś takiego a tym samym kogoś unieszczęśliwić.
Zaproponowałem klientowi zakup oryginalnej używki w dobrym stanie i niskiej cenie.
Dzięki za roztłumaczenie mechanizmu wybulenia. Rewanżuję się punkcikiem.