kjedrocha napisał(a):Ale na konkretne pytanie autora wątku: (...) padały odpowiedzi:
"piekarnik"
"kuchenka mikrofalowa"
"żelazko"
więc chyba słusznie Kolega pocinas domaga się, aby potraktować wątek poważnie, lub przenieść do działu "Na wesoło".
A swoją drogą jeden z Kolegów kiedyś napisał wskazując wyższość tego forum nad "elektrodą":
"Czy znalazł Kolega jakikolwiek post, gdzie jak ktoś "strzeli sobie gola" ... zostanie wyśmiany? Zostanie poprawiony, a błąd nie jest mu "wytykany" ale wskazywana poprawna droga rozumowania. Wszak wszyscy się ciągle uczymy i będziemy się uczyć do końca naszych karier elektroników (i o dzień dłużej)."
Ja mam wątpliwości, czy ten wątek nie jest wyjątkiem?
Wyjątkiem jest ten, kto nie potrafi czytać ze zrozumieniem.
W drugim poście Kolega
kamilj wyraźnie napisał, w czym wygrzewa się układy przed lutowaniem w profesjonalnych warunkach.
Skoro autorowi nie wystarczyła taka odpowiedź, otrzymał alternatywne rozwiązania.
Jeśli i to jest Koledze za mało, lub uważa to Kolega za żart, proszę wylistować inne urządzenia, zdolne wykonać zabieg "odwadniania" układów według zadanych warunków, zamiast komentować bez sensu.
Teoria o "pieczeniu" układów BGA przez 24h w temperaturze 60-100°C nie jest wyssana z palca - jest to standard w renomowanych firmach, zajmujących się wysokojakościowym lutowaniem BGA na dużą skalę.
Profesjonalne serwisy/sklepy używają do przechowywania układów odpowiednie komory termiczne.
Nigdy nie wiadomo bowiem, jak i ile czasu był przechowywany zakupiony układ, dlatego też według najwyższych standardów, przed lutowaniem, winno się układ "odwodnić", czyli pozbawić wilgoci, która może ewentualnie nagromadzić się w układzie.
Do pomiaru wilgotności stosuje się testery wilgotności (t.zw. "humidity tester"), które pokazują poziom wilgoci w procentach.
-----
EDYCJA: Wszystkie osoby proszone są o powstrzymanie się od odpowiedzi, póki Kolega
pocinas nie doprowadzi do kultury
wszystkich swoich postów w tym temacie.